Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzamin pisemny z języka polskiego. Jak poradzili sobie słupscy maturzyści? Dla większości to była łatwizna

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
Matura z języka polskiego
Matura z języka polskiego Łukasz Capar
Jak co roku, matury zainaugurował egzamin pisemny z języka polskiego. Jak poszło słupskim maturzystom? Większość z nich twierdzi, że egzamin był prosty. Bardziej obawiają się matematyki.

„Człowiek - istota pełna sprzeczności” oraz „Co sprawia, że człowiek staje się bohaterem dla drugiej osoby?” - z takimi tematami rozprawki musieli zmierzyć się maturzyści na egzaminie z języka polskiego. Absolwenci liceów na jego napisanie mieli aż cztery godziny, ale część maturzystów opuszczała sale egzaminacyjne na długo przed upłynięciem wyznaczonego czasu. Abiturienci ze Słupska są raczej zgodni – egzamin z polskiego był prosty.

- Tematy były ciekawe, trochę inne niż w arkuszach ze wcześniejszych lat. Myślę, że poszło dobrze, wszystko było zrozumiałe. W tym roku mieliśmy ten komfort, że w temacie nie było wyznaczonej lektury, do której trzeba było się odwołać, także była większa dowolność – mówi Borys Basiński z II Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku.

Nie inaczej uważa też Dawid, również absolwent II LO: - Temat z polskiego był dosyć prosty. Myślę, że nie poszło źle. Teraz pytanie nie brzmi czy zdam, tylko na ile procent zdam – twierdzi.

Podobne nastroje panowały również na Bulwarach nad Słupią, gdzie maturzyści wietrzyli głowy po egzaminach zdawanych w I LO.

- Moim zdaniem nie było trudno. Jestem zadowolony, poszło mi okej. Moja ekipa też twierdzi, że poszło im dobrze, także jesteśmy dobrej myśli. Będzie zdane – uważa Michał Oleksy, absolwent I LO.

- Aż zdziwiłam się, że było aż tak łatwo. Myślałam, że coś zrobiłam nie tak, ale po konsultacji z koleżankami wychodzi na to, że wszyscy mieliśmy zbliżone do siebie odpowiedzi. W zadaniach początkowych przydała się znajomość „Kordiana” i „Dziadów”, ale raczej wszyscy się tego spodziewali – opowiada Milena z I LO.

Nie wszystkim jednak zaproponowane na egzaminie tematy rozprawek przypadły do gustu: - Rozprawka w tym roku mnie pokonała. Temat był dosyć ciężki. Odwołałam się do „Dżumy” i do „Kamieni na Szaniec” – komentuje krótko Karolina, która zdawała maturę w II LO.

Przed nimi język obcy i matematyka

O ile maturzyści zgodnie twierdzą, że egzamin podstawowy z języka angielskiego to jedynie formalność, tak sen z powiek spędza im matematyka. Egzamin z królowej nauk czeka ich jednak dopiero w poniedziałek. Jest jeszcze czas na ostatnie powtórki.

- Nastrój przed angielskim jest bardzo dobry, przed matematyką – trochę gorszy. Ale wszystko jest do ogarnięcia. Najgorszy stres miałem tak na tydzień przed maturami, ale w przeddzień egzaminu odpocząłem, nie powtarzałem za dużo – mówi Dawid.

- Najbardziej straszy matematyka – teoretycznie wiadomo czego się spodziewać, patrząc na poprzednie arkusze, ale biorąc pod uwagę te wszystkie reformy to do końca nie wiadomo co będzie. Matematykę powtarzać będę jeszcze w weekend – dopowiada Wiktoria, koleżanka Dawida z II LO.

Podobnie myślą absolwenci I LO: - Teraz angielski, czyli łatwizna. Nie przygotowywałam się przez cały rok do angielskiego i myślę, że będzie łatwy. Przed matmą jest stres, ale te 30 procent będzie. Może, w powiewach, nawet 40 – mówi z nadzieją Milena.

Najdłuższe wakacje w życiu czy praca?

Większość maturzystów, bez względu na wyniki matury, planuje podjąć w wakacje pracę. Niektórzy zarobić chcą na studia, inni – żeby zabawić się przed wejściem w dorosłe życie. Część maturzystów planuje wykorzystać jednak trochę lata na zasłużony odpoczynek.

- Po maturze najprawdopodobniej praca za granicą – taki jest plan, ale przed tym jeszcze mała wycieczka do Rzymu. Trochę trzeba zarobić, ale trochę też jednak trzeba odpocząć – uważa Dawid.

- Po maturze chwila wakacji, dwa tygodnie, a potem do pracy, jeszcze przed studiami, żeby choć trochę sobie zarobić – mówi Milena.

- Ostatnie dni upłynęły na przygotowaniach do matury. Po egzaminach na pewno trzeba będzie odpocząć, bo jednak przez te cztery lata trochę nerwów się zjadło. Ale nie można odpoczywać w nieskończoność – gdzieś do pracy też trzeba będzie pójść. Wstępne plany już są – zapowiada Michał.

Choć wielu z nich planuje studia, tak na kontynuowaniu edukacji na wymarzonej uczelni zaważyć mogą wyniki egzaminów. Mariusz Domański, dyrektor II LO w Słupsku uważa, że maturzyści wypadną wzorowo. Ale tak jak oni, ma również swoje obawy.

- Jestem przekonany, że poradzą sobie i świetnie zdadzą egzaminy. U nas w szkole, raz w tygodniu, każda klasa miała jedną godzinę lekcyjną dodatkowo z języka polskiego, matematyki i przedmiotów rozszerzonych. Nauczyciele pracowali z uczniami, przygotowywali ich, powtarzali materiał z czterech lat, równocześnie realizując na lekcjach przedmiotowych podstawę programową. Uczniowie mieli okazję, żeby gruntownie powtórzyć materiał, który gdzieś uleciał z ich pamięci. Przypomnę jednak, że w tym roku mamy po raz pierwszy nowy arkusz egzaminacyjny z języka polskiego – nie dwuczęściowy tylko trzyczęściowy. Dochodzi tam test historyczno-literacki i obawiam się, że matematyka już nie będzie najsłabiej napisanym egzaminem, tylko właśnie język polski – mówi Domański. - W ubiegłym roku, byliśmy jedyną szkołą w mieście, w której wszyscy maturzyści zdali egzaminy. A że sięgamy coraz wyżej, to tegoroczni absolwenci obiecali w piątek, że zrobią wszystko co w ich mocy, żeby temu wynikowi dorównać – podsumowuje.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza