Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emeryt ze Słupska zatrzymał włamywacza, którego policja poszukiwała od kilku miesięcy (wideo)

Fot. Krzysztof Tomasik
Bogusław Chrapicki obezwładnił włamywacza i przekazał policji.
Bogusław Chrapicki obezwładnił włamywacza i przekazał policji. Fot. Krzysztof Tomasik
Bogusław Chrapicki wraz z trzema przechodniami złapał złodzieja, który okradł prawdopodobnie 60 piwnic w naszym regionie. Mężczyzna szarpał się z włamywaczem, gonił za nim wzdłuż Słupi, a potem obezwładnił i zamknął w piwnicy.

Wczoraj dotarliśmy do słupszczanina, któremu udało się złapać włamywacza, który w ostatnich miesiącach mógł okraść kilkadziesiąt piwnic.

64-letni Bogusław Chrapicki wyszedł we wtorek z miotłą przed blok nr 13 przy ulicy Mostnika w Słupsku, by odgarnąć śnieg. - Była godzina 11 rano. Zapomniałem jednak wziąć szpadel i wróciłem do klatki - relacjonuje emeryt. - Usłyszałem jakieś stukanie w piwnicy. Spojrzałem na drzwi i zobaczyłem wyłamany zamek.

Pan Bogusław zszedł, by sprawdzić, co się dzieje. - Był tam młody, rosły mężczyzna. Przy sobie miał torbę turystyczną na kółkach. Po chwili dostrzegłem zniszczone kłódki w trzech piwnicach. Już wiedziałem, że jest to złodziej - mówi Bogusław Chrapicki.

Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny. Chociaż złodziej próbował uciec, 64-latek zagrodził mu wyjście. Jedna z sąsiadek, która akurat wchodziła do klatki, wezwała policję.

- Wcześniej też słyszałam to stukanie, ale nie pomyślałam, że ktoś może nas okradać - dodaje Felicja Płocka, sąsiadka pana Bogusława.

W trakcie szamotaniny złodziejowi udało się jednak uciec. - Obaj byliśmy w szoku, ale nie mogłem mu odpuścić - dodaje pan Bogusław.

- Pobiegłem za nim na tyły budynku Cechu Rzemiosł Różnych przy ulicy Kowalskiej. On tam próbował się ukryć. Poprosiłem więc o pomoc młodego człowieka, kierowcę zaparkowanego tam busa. Zauważyliśmy, że złodziej ucieka wzdłuż rzeki w kierunku ulicy Grodzkiej. W końcu udało nam się go ująć. Pomogli w tym jeszcze dwaj inni mężczyźni.

Bogusław Chrapicki zaprowadził włamywacza do piwnicy. - Tam go obezwładniłem. On zaczął prosić, żeby go puścić. Twierdził, że nie może pójść do więzienia, bo kradzież to jego praca - śmieje się 64-latek. - Potem na miejscu zjawiła się policja.

Mężczyzna poszukiwany od kilku miesięcy już w piwnicy przyznał się funkcjonariuszom, że jest on sprawcą włamań do piwnic w Słupsku, Lęborku oraz Potęgowie.

- Jest to 30-letni mieszkaniec okolic Potęgowa - mówi Robert Czerwiński, p.o. rzecznika prasowego słupskiej policji. - W jego domu śledczy znaleźli część skradzionych rzeczy, w tym także torby podróżne, w których były narzędzia służące do włamań. Nie gardził zarówno drobnym sprzętem elektronicznym, jak i przetworami. Kradł wszystko, co mogło mieć jakąś wartość.

Chociaż mężczyźnie przedstawiono już 25 zarzutów, na policję wciąż zgłaszają się kolejni poszkodowani. - Z naszych informacji jasno wynika, że włamał się on do wielu innych piwnic na terenie naszego regionu. Może być ich nawet 60. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj newsy ze Słupska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza