Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy. Strefy zamiesz(k)ania

Ireneusz Wojtkiewicz
Znak strefy zamieszkania odnoszący się do al. Wojska Polskiego znajduje się u zbiegu al. Sienkiewicza i ul. Niedziałkowskiego
Znak strefy zamieszkania odnoszący się do al. Wojska Polskiego znajduje się u zbiegu al. Sienkiewicza i ul. Niedziałkowskiego Ireneusz Wojtkiewicz
Jako drogowy użytkownik trzyosobowy (pieszy, rowerzysta i kierowca auta) zmuszony jestem nadać jednemu słowu w tytule podwójne znaczenie. Zapewne odpowiednie dla określenia śródmiejskich obszarów komunikacyjnych Słupska, zwanych strefami zamieszkania. Wymyślono je kiedyś dla bezpieczeństwa pieszych na blokowiskach. Dziś niekoniecznie pełnią taką rolę.

Wjedźmy na przykład w ul. Mostnika, która wraz z ul. Dominikańską jest w ostatniej fazie przebudowy. Przerobiono je na deptak, czyli azyl dla pieszych. Oznakowano jako strefę zamieszkania, podlegającą regułom kodeksowym, o których więcej w ramce obok. Ul. Mostnika już nie dwu- ale jednokierunkowa funkcjonuje na odcinku pomiędzy skrzyżowaniami z ul. Łukasiewicza i Dominikańską. Nazbyt często kierowcy jeżdżą tu po staremu, czyli „pod prąd”. Dobrze, że piesi nie w pełni korzystają ze swoich praw, co ich chroni przed wypadkami. Nie do końca przemyślana jest kwestia parkowania na chodniku przed „Czarem”. Teraz trzeba przecinać dwa kierunki ruchu, powodując też jego tamowanie. A o spójności nowego kawałka ścieżki rowerowej w ul. Kowalskiej z ul. Mostnika i Starym Rynkiem szkoda gadać.

Krążąc po innych częściach śródmieścia, gdzie rowerzyście wolno więcej niż automobiliście, natkniemy się na jeszcze wiele innych dziwactw w oznakowaniu strefy zamieszkania. Odwołanie takowej w klinie zieleni na ul. Piekiełko najlepiej informuje kierowców jadących „pod prąd” na ul. Filmowej od skrzyżowania z ul. Bema. Tutaj nie bez trudu da się zauważyć znaki strefy zamieszkania i drogi jednokierunkowej, bo brudne i pogięte. Z praktykami jazdy „pod prąd” stykamy się jeszcze skręcając z ul. Deotymy w Długą.

Wjeżdżając z Ronda „Solidarności” przejazdami rowerowymi na aleję Wojska Polskiego nie dostrzeżemy znaku strefy zamieszkania, bo jest on na zakręcie u zbiegu ul. Niedziałkowskiego i al. H. Sienkiewicza. O tym, że poruszamy się w strefie zamieszkania upewnią dopiero kolejne znaki w obrębie skrzyżowania al. Wojska Polskiego i ul. Mickiewicza – najpierw, że to jej koniec, a początek po kilkunastu metrach w stronę dworca. Ale co tam, ta aleja ze swoimi rozwiązaniami komunikacyjnymi to zapewne największa osobliwość w organizacji ruchu na terenie UE. Istna strefa zamieszania, ukazująca nieudane próby łączenia dwóch osobnych jezdni o przeciwnych kierunkach w jedną, czy godzenia na tej samej alei tempa 30 km/h z 20 km/h w strefie zamieszkania.

W celu poprawienia nastroju pedałuję sobie na skrzyżowanie ulic Kołłątaja i Wolności, które niedawno wyłączano z ruchu celem wykonania poważnych robót drogowych. Najwyższy czas na modernizację tego czy innych newralgicznych skrzyżowań w centrum, wszak mijają już cztery lata od otwarcia ringu w ciągu DK 21 i nic się nie dzieje dla poprawy spójności w całości. Po robotach drogowych zastaję nową nawierzchnię bitumiczną w obrębie skrzyżowania i mocno skorodowany słup latarni w środku. Nadal żadnej spójności pomiędzy drogą rowerową w ul. Kołłątaja a ścieżką pieszo – rowerową w ul. Wolności. Pomiędzy nimi jest tylko przejście dla pieszych bez przejazdu dla rowerzystów. Przebiegają tędy cztery pasy ruchu w przeciwnych kierunkach i ze względu na poprawę bezpieczeństwa bardzo przydałaby się wysepka – azyl dla pieszych i rowerzystów.

Zza kierownicy auta nieraz doświadczam jak niełatwo jednym spojrzeniem ogarniać całą szerokość skrzyżowania i jeszcze mieć baczenie na tych, którzy nagle wejdą na jezdnię zza samochodu. Wspomniany azyl byłby rozwiązaniem tymczasowym, bo w tym miejscu potrzebne jest pełnowymiarowe rondo. To samo można odnieść do przejścia dla pieszych u zbiegu ul. Bałtyckiej, Kopernika i Orzeszkowej, którędy też przebiegają cztery pasy ruchu w przeciwnych kierunkach i nie ma wysepki – azylu. Tutaj także rada dla zarządcy, aby w miejscu zamieszkania czynił mniej zamieszania swymi wątpliwymi osiągnięciami.

Warto wiedzieć

Według Kodeksu drogowego strefa zamieszkania to obszar obejmujący drogi publiczne lub inne drogi, na którym obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego, a wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi (D-40 i D-41). W strefie zamieszkania żadnym pojazdem, także rowerem, zabrania się przekraczać dozwoloną prędkość 20 km/h. Piesi mają

pierwszeństwo przed pojazdami na całej szerokości drogi. Szczególną uwagę należy zwracać na dzieci, gdyż w strefie zamieszkania mogą się one poruszać bez opieki osoby co najmniej dziesięcioletniej. Postój pojazdów dozwolony tylko w miejscach do tego celu wyznaczonych i oznakowanych. Tzw. spowalniacze jazdy czy progi zwalniające jazdę nie muszą być oznakowane znakami ostrzegawczymi. Pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniach dróg w strefie zamieszkania określa reguła „prawej ręki”, a w miejscach o słabej widoczności i niebezpiecznych może znajdować się znak „stop”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza