Czołowym przykładem franczyzy (od angielskiego słowa franchising) są restauracje McDonald’ s. W każdej jest takie samo menu, wystrój i standard usług - na wzór baru w Des Plaines, gdzie dziś jest muzeum sieci. Z kolei jedną z pierwszych polskich firm, która zaczęła udostępniać swoją koncepcję biznesową, była cukiernia A.Blikle, która skupia obecnie kilka cukierni na terenie Polski.
Ale gastronomia to nie jedyna branża, w której korzysta się z systemów franczyzowych. Doskonale sprawdza się ona również m.in. w handlu, pośrednictwie nieruchomości, czy motoryzacji.
Biznes nie dla indywidualistów Franczyza to nie tylko przywileje, ale również obowiązki. Kto się na nią zdecyduje musi ściśle przestrzegać standardów obowiązujących w firmie franczyzodawcy, a także uiszczać pewne opłaty.
Każda nowa placówka ma być odbiciem pierwowzoru, nie tylko pod względem oferowanych produktów czy usług, ale także w zakresie wystroju wnętrz, ubioru pracowników, czy nawet sposobu prowadzenia przez nich rozmów.
Czytaj też: Dotacje i pożyczki na własny biznes
Franczyzobiorcy kupują gotową koncepcję biznesową i to, co chyba dziś najważniejsze: markę. Jak nieoficjalnie powiedziała nam właścicielka jednego z sieciowych lokali gastronomicznych w Słupsku: - Na pewno jest łatwiej, bo nad lokalem wisi szyld, który z reguły znają ludzie z całego świata. Otwierając każdą inną działalność trzeba sobie najpierw zbudować markę, a to wymaga czasu. Takiego okresu oczekiwania wielu nie przetrwa i zdąży zamknąć swoją firmę.
Ile trzeba zapłacić za markowy szyld? To zależy od firmy. Z reguły płaci się opłatę podstawową za przyłączenie do sieci, a potem comiesięczną (najczęściej określony w umowie procent od utargu). Do tego trzeba jeszcze doliczyć wydatek na uruchomienie inwestycji (m.in. przystosowanie lokalu i zakup towaru).
Przykładowo sieć Carrefour szuka franczyzobiorców w całej Polsce, szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie do tej pory nie była obecna. Od potencjalnego franczyzobiorcy wymaga posiadania lokalu o powierzchni od 100 do 500 mkw. usytuowanego w pobliżu osiedli z dogodnym dojazdem. Ze swojej strony udostępnia pakiet na otwarcie zawierający m.in. pokrycie w 100 proc. inwestycji w sprzęt IT, meble, logo i dekorację wewnętrzną. Carrefour nie pobiera opłaty wstępnej za przystąpienie do sieci i nie narzuca dyscypliny zakupowej. Pobiera natomiast miesięczną opłatę uzależnioną od obrotów sklepu (od 0,8 -1,5 proc.).
Ile można zarobić? Franczyza jest modelem biznesowym na każdą kieszeń. Według raportu PROFIT system większość systemów nie wymaga inwestycji większej niż 50 tys. zł (ok. 28 proc. inwestycji). W 2009 roku w 56 proc. systemów kwota inwestycji nie przekraczała 100 tys. zł. Zaledwie 5 proc systemów franczyzowych wymaga inwestycji większej niż 500 tys. zł.
Czytaj też: Carrefour w regionie. Powstaną nowe dyskonty.
Najtańsze są małe punkty usługowe (np. kosmetyczne czy piekarnie), najdroższe - liczone w milionach złotych - są sklepy wielkopowierzchniowe i stacje benzynowe.
W 2009 roku średnia kwota inwestycji kształtowała się ogółem na poziomie 264 tys. zł, a średnie przychody w jednostce franczyzowej wyniosły średnio 169 tys. zł.
Co to jest franczyza? Jest to system sprzedaży towarów, usług lub technologii, który jest oparty na współpracy pomiędzy niezależnymi przedsiębiorcami, franczyzodawcą i jego indywidualnymi franczyzobiorcami. Mówiąc wprost, pierwszy ma pomysł i prężnie prosperujący interes, a ci drudzy płacą za prawo do przyłączenia się do niego. Korzystają z jego nazwy handlowej i logo, wiedzy i doświadczeń w zakresie technologii i procesu produkcyjnego, działają według sprawdzonej metody. Mają zapewnioną pomoc handlową i techniczną ze strony franczyzodawcy. Nie muszą się nawet martwić się o reklamę, bo koncepcja promocyjna idzie z góry.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?