Młodym uczestnikom kibicowały całe rodziny, a emocji nie brakowało.
- Kuba to już weteren. Jedzie trzeci raz, bardzo mu się podobają zawody. On ma żyłkę sportowca po dziadku kolarzu, kocha się ścigać - śmieje się mama Kuby.
Ania kibicuje młodszemu bratu.
- Też chciałam pojechać, ale mam już 12 lat i nie mogę. Jak byłam to jeździłam, dzisiaj kibicuje Stasiowi - mówiła Ania.
Jubileuszowe - 50. Dziecięce Wyścigi Rowerkowe "Głosu Pomorza" za nami. Na stadionie 650-lecia w Słupsku wystartowało 400 dzieci w wieku od trzech do 9 lat. Najmłodsze jechały nawet na rowerkach biegowych i świetnie dawały sobie radę. Na metę wjeżdżały uśmiechnięte od ucha do ucha, dumne, że po raz pierwszy w życiu wzięły udział w zawodach i pokonały dystans. W naszych wyścigach nie tylko o zwycięstwo chodzi. To przede wszystkim zabawa i emocje dla całych rodzin, bo z maluchami przyszli nie tylko rodzice, rodzeństwo, ale też dziadkowie, ciocie i wujkowie.
Franek z dumą odbierał nagrodę za I miejsce, krzycząc: Mamo, opłacało się trenować! Wygrałem! Hania była druga, ale równie szczęśliwa. Ola zapewniła nas, że za rok też przyjdzie i wtedy wygra, bo teraz była trzecia, ale z dumą odebrała dyplom, medal i nagrodę. Tata pocieszał Kubę, który był trzeci: - I tak jesteś zwycięzcą. Leciałeś jak błyskawica, jestem z Ciebie dumny - mówił, ściskając syna.
Każdy uczestnik – na podstawie wydanego numerku startowego – otrzymał za darmo loda od firmy Summer Foodtruck. Oprócz tego na mecie wszyscy dostali dyplomy, a troje uczestników, którzy stanęli na podium, dodatkowo otrzymało nagrody. A pozostała dwójka - słodką przekąskę.
![Oto nasi bohaterowie! Brawa dla wszystkich, którzy pojechali w 50. Dziecięcych Wyścigach Rowerkowych](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/04/61/665b23003ed57_p.jpg?1717248768)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?