Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf 95 Słupsk dzisiaj kończy obóz w Połczynie Zdroju

Rafał Szymański
Słupscy piłkarze podczas zgrupowania.
Słupscy piłkarze podczas zgrupowania. Fot. Archiwum Marcina Pluty
Dzisiaj spotkaniem z Darzborem Szczecinek piłkarze Gryfa 95 Słupsk kończą zgrupowanie w Połczynie Zdroju.

- Na śniadanie muszą mieć dużo białka. Dlatego dostają tradycyjną jajecznicę, na obiad po treningu będzie gulasz - tak Marek Andrzejewski, szef kuchni sanatorium Leo Karli w Połczynie Zdroju, przedstawiał poniedziałkowy jadłospis słupskich zawodników, którzy od kilku dni gościli w jego ośrodku. Godziny spędzone na obozie piłkarze dzielą między treningi i odpoczynek.

- I tak ma być, po to są obozy, byśmy wzajemnie się poznali i zrobili wszystko, by jak najlepiej się zrozumieć - nie ukrywa Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryfa 95.

- Na szczęście są grzeczni - dodaje Grażyna Olejczniak, kierownik sali, w której jedzą słupszczanie. Młodzi piłkarze w przerwach między zajęciami grają najczęściej w gry komputerowe, ale nie tylko.

- Od zawsze sam przygotowuję swój sprzęt - mówił Dariusz Piechota, bramkarz, w jednym z pokoi, zszywając bluzę potrzebną do treningu. - Wiem, że jak ja sam to zrobię, to będzie dobrze - twierdzi słupski golkiper, który przez ostatnie miesiące schudł o 7 kg. Po kontuzji Mateusza Kowalczyka to on może wskoczyć do pierwszej bramki. O ile okaże się lepszym od pozostałych.

- Rzeczywiście nieczęsto, nawet w klubach pierwszoligowych, zdarza się, że piłkarze mają przed każdym treningiem uprany sprzęt - mówi Artur Sarna, zawodnik znający ligową rzeczywistość, bo grał w Amice Wronki i w Lechu Poznań w Młodej Ekstraklasie.

Słupszczanie mają do dyspozycji basen, ale także i boisko miejscowej Pogoni. Na treningach doskonalili dośrodkowania z lewej i prawej strony, zaś Zdzisław Lewandowski, trener bramkarzy, wyciskał ostatnie poty z trójki golkiperów.

- Oglądałem ostatni sparing Astry Ustronie Morskie, to nie jest przeciwnik, którego możemy się bać. Zresztą jakbyśmy mieli się bać takich rywali, to nie ma co się bić o II ligę. A ja chciałbym tam zagrać - nie ukrywa Ernest Matusewicz, nowy stoper gryfitów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza