Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hipokrates 2014. Jolanta Popiel: Lubię książki, które wyciskają łzy

Dorota Aleksandrowicz
Aby oddać głos na Jolantę Popiel, należy wysłać kupon lub SMS o treści GP.PP.19 pod numer 71466.
Aby oddać głos na Jolantę Popiel, należy wysłać kupon lub SMS o treści GP.PP.19 pod numer 71466. PK
Rozmowa z Jolantą Popiel, pielęgniarką z przychodni MSWiA przy ul. Lelewela w Słupsku, kandydatką w plebiscycie Hipokrates.

- Co daje pani największą satysfakcję w pracy?

- Przede wszystkim robię to, co lubię. Mam kontakt z ludźmi, którym mogą po­móc, ulżyć w problemach.

- Ale kontakt z ludźmi nie zawsze należy do przyjemnych...

- Zdarza się, że pacjent przychodzi do nas zdenerwowany, w końcu czasy są takie, a nie inne. Chorzy muszą nieraz bardzo długo czekać w kolejce do lekarza. My to naprawdę rozumiemy. W takich sytuacjach staram się rozładować napięcie uśmiechem i życzliwym sło­wem. Jeżeli jest to możliwe, próbuję pomóc.

- Czy ogląda pani seriale o służbie zdrowia?

- Jak najbardziej. Lubię oglądać "Na dobre i na złe", "Szpital" czy "Na sygnale". Pomimo iż wiele wątków w tych filmach mija się z praw­dą, oglądanie ich sprawia mi przyjemność. W prawdzi­wym życiu pacjent, który trafia na SOR, nie ma postawionej od ręki diagnozy i nie może szybko wró­cić do domu. Tak kolorowo nie jest.

- Czy ma pani swój ulubiony dowcip o służbie zdrowia?

- Nie przychodzi mi żaden do głowy. Ale zdarza się, że pacjenci opowiadają nam dowcipy, także te związane z naszym fachem i środowiskiem. Niektóre są zabawne i wspólnie się z nich śmiejemy.

- Co robi pani w wolnych chwilach?

- Bardzo lubię czytać, szczególnie takie książki, które wyciskają łzy. Nie mam na myśli romansów. Tematycznie bardziej podchodzą one pod dramaty. Poza tym bardzo lubię spędzać czas z moją rodziną.

Rozmawiała Dorota Aleksandrowicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza