Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hipokrates 2015. Rodzinna tradycja

Andrzej Gurba
Paweł Wichłacz, koordynator OAiIT w bytowskim szpitalu.
Paweł Wichłacz, koordynator OAiIT w bytowskim szpitalu. Andrzej Gurba
Z inicjatywy Pawła Wichłacza działa domowe hospicjum.

Paweł Wichłacz bierze udział w naszym plebiscycie "Hipokrates" na najpopularniejszego lekarza.

Od sierpnia 2011 roku jest koordynatorem Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Powiatu Bytowskiego. Dlaczego wybrał ten zawód i tę konkretną specjalizację ?

- Na wybór zawodu lekarza złożyło się kilka rzeczy. Pochodzę z rodziny o tradycjach lekarskich, a więc już od najmłodszych lat w moim domu dyskutowano o medycynie. Poza tym chciałem w życiu pomagać ludziom, i stwierdziłem, że nie ma nic bardziej pięknego, niż ulga choremu w cierpieniu jakim jest dla niego choroba. Ostrzegano mnie, że to nie jest łatwa droga, ale ja kocham wyzwania. Specjalizację z anestezjologii i intensywnej terapii oraz medycyny paliatywnej wybrałem, bo na studiach zainteresowałem się problematyką bólu ostrego jak i przewlekłego. Chciałem tym się zająć profesjonalnie - mówi Paweł Wichłacz.

Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Powiatu Bytowskiego to oddział, gdzie leczy się chorych, którzy znajdują się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia przy różnych schorzeniach. - Posiadamy cztery łóżka ,które są wyposażone w aparaturę niezbędną do ratowania życia. - oznajmia lekarz.

Od lipca 2014 roku z inicjatywy Pawła Wichłacza w Szpitalu Powiatu Bytowskiego zaczęło działać hospicjum domowe. - Hospicjum domowe jest jedną z form opieki nad nieuleczalnie chorym , którą sprawuje się w domu pacjenta . Zespół hospicjum tworzy interdyscyplinarny zespół składający się z lekarza, pielęgniarki, psychologa, kapelana, fizjoterapeuty. Wizyty w domu pacjenta odbywane są regularnie. Staramy się pomagać nie tylko choremu, ale także rodzinie, która bardzo często jest zagubiona, nie wie co robić w tych trudnych chwilach - mówi Paweł Wichłacz. Dom jest najlepszym miejscem dla chorego. Tam czuje się najpewniej, najbezpieczniej. Nie jest samotny, bo ma przy sobie najbliższych ludzi, rodzinę.

Pytamy Pawła Wichłacza jak spędza wolny czas? - Czasu wolnego mam bardzo mało, ale gdy już jest to staram się spędzać go z rodziną. Poza tym lubię czytać książki, przede wszystkim historyczne i sensacyjne. Od dwóch lat wspólnie z małżonką gramy w tenisa ziemnego oraz regularnie pływamy - zdradza lekarz. Paweł Wichłacz prowadzi w naszym plebiscycie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza