Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hitlerowcy w Słupsku szukali obrazu Matejki

Marcin Barnowski [email protected]
Sceny do filmu Piotra Kukurowskiego, nagrywane w okolicach Słupska przy udziale członków słupskiego bractwa rycerskiego.
Sceny do filmu Piotra Kukurowskiego, nagrywane w okolicach Słupska przy udziale członków słupskiego bractwa rycerskiego. Archiwum
Niemieccy żandarmi pojawili się Słupsku i w okolicach Krępy. Legitymowali Polaków i wypytywali o obraz Matejki o Grunwaldzie. Tak Piotr Kukurowski, miejscowy reżyser-amator, kończy zdjęcia do swojego pierwszego filmu.

Piotr Kukurowski nie sformułował jeszcze tytułu dla swojego dzieła. Na roboczo, będzie coś o tajemnicach symboli. Kukurowski, który jest scenarzystą, reżyserem i producentem w jednej osobie, chce bowiem opowiedzieć w tym filmie o symbolice obrazu Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem".

- Matejko posłużył się symboliką, ukazując np. moment śmierci wielkiego mistrza krzyżackiego, jak ginie od pchnięcia włócznią św. Maurycego. Chcę wyjaśnić, dlaczego. A także przedstawić, jaka była prawda historyczna - mówi reżyser.

Podkreśla, że dzieło krakowskiego malarza miało wpływ na budzenie patriotyzmu Polaków nie tylko w okresie rozbiorów, ale także później. Dlatego kolejne sceny, kręcone przez słupskich filmowców w miniony weekend m.in. w lasach w okolicach Słupska, nawiązują do czasów okupacji hitlerowskiej.

W nich uwidaczniają się niemieccy żandarmi, którzy tropią obraz i ludzi, którzy coś o nim wiedzą.

- Jeden z aktorów wciela się w profesora Władysława Woydę. Niemcy chcą znaleźć obraz, żeby pozbawić Polaków tego symbolu - wyjaśnia swoje zamysły artysty­czne Piotr Kukurowski. W realizacji filmu wspierają go członkowie słupskiego Bractwa Rycerskiego im. Bogusława V.

Ci pasjonaci historii działają także w grupach rekonstrukcyjnych i dzięki temu potrafią przeistaczać się także w niemieckich żołnierzy z lat II wojny światowej. Jak podkreśla Piotr Kukurowski, wszyscy pracują z pasji, nie pobierając gaż.

- Mamy już cały materiał filmowy. Całość, po montażu, będzie miała jakieś 40 minut. Zaznaczam: to będzie dokument. Scenki fabularyzowane to tylko część materiału - mówi słupszczanin, który do obrazu Matejki ma także osobisty stosunek. Jak podkreśla, historycznie wielkiego mistrza krzyżackiego zabił Mszczuj ze Skrzynna, jeden z przodków rodu Duninów, do którego należy po kądzieli także Piotr Kukurowski.

- Film chętnie pokazałbym na dorocznym zjeździe naszego rodu, ale mogę nie zdążyć. Będę chciał później pokazać go w szkołach imienia Piotra Dunina. Planuję nakręcenie odrębnego filmu o Mszczuju, a potem, także wspólnie z bractwem, może także o ich patronie, o księciu Bogusławie V - mówi Piotr Kukurowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza