- W tej chwili trwa tapetowanie i układanie wykładzin podłogowych. Za kilka dni będziemy próbnie wpuszczali wodę do górnego basenu - mówi Łukasz de Lubicz Szeliski, prezes zarządu Grand Lubicz - Uzdrowisko Ustka.
Grand Lubicz ma być największym kompleksem rekreacyjno-leczniczo-wypoczynkowym w regionie. Na gości ma czekać ponad 300 pokoi i apartamentów, siedem sal konferencyjnych, dwie restauracje i ogólnodostępna strefa basenów z 70-metrową zjeżdżalnią, basenem pływackim, niecką dla dzieci i basenem rekreacyjnym z masażerami, gejzerami wodnymi i dziką rzeką. Jest też VIP-owski, kameralny basen na piętrze.
Ta część ma być otwarta jako pierwsza. Natomiast na uruchomienie części Spa & Wellness, centrum medycznego i balnelogii oraz strefy fitness trzeba będzie trochę poczekać.
- Terminy otwarcia rzeczywiście się dość przesunął, nie udało się tego zrobić na tegoroczny sezon wakacyjny - przyznaje Łukasz de Lubicz Szeliski. - Teraz czekamy na niezbędne odbiory, sprawdzone muszą zostać systemy przeciwpożarowe i monitoringu.
Do obsługi gości hotelowych w obiekcie potrzeba ponad dwustu osób. Wyższy personel jest już skompletowany i przeszkolony. - Ciągle jeszcze prowadzimy rekrutację, między innymi na kelnerów, recepcjonistów, kucharzy i pomoce kuchenne - mówi szef hotelu de Lubicz. - Czekamy na dokumenty od chętnych osób.
Już wcześniej podkreślał, że od kandydatów wymaga się znajomości języka angielskiego i niemieckiego. Wszyscy pracownicy przejdą odpowiednie szkolenia.
Dla kogo powstaje ekskluzywny hotel? - Początkowo nastawiamy się na gościa kuracyjnego z Niemiec, docelowo chcemy, by był to luksusowy hotel familijny - mówi Łukasz de Lubicz Szeliski, prezes zarządu Grand Lubicz - Uzdrowisko Ustka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?