Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Bytovia Bytów - Cartusia Kartuzy 1:2 (0:1)

Jarosław Stencel
Fot. Archiwum Bytovii
We wczorajszym meczu III ligi, Bytovia przegrała z Cartusia Kartuzy 1:2 (0:1). Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Sławomir Pufelski.

Piotr Zagórski, napastnik Cartusii, miał swój dzień w sobotę na bytowskim stadionie. To ten piłkarz został bohaterem Kartuz i katem Bytowa. Dlaczego? Bo zdobył dwa gole. Przy pierwszej bramce wydatnie pomógł mu bytowski bramkarz. Właśnie Mateusz Oszmaniec miał wyjątkowo słaby dzień. Pierwszy gol obciąża mocno jego konto, bo popełnił dziecinny błąd.

Zlekceważył strzał z dalekiej odległosci (prawie 40 metrów), nie utrzymał piłki, która wpadła do siatki. Takiej kuriozalnej sytuacji sympatycy futbolu nie widzieli dawno. Przy drugiej bramce Zagórski ośmieszył bytowskich defensorów, oswobodził się spod ich opieki i rozstrzygnął losy meczu na korzyść kartuskiego zespołu. Nadzieje na korzystny wynik były jeszcze do końca rywalizacji. Przez ostatnie dwadziescia minut zawodnicy Druteksu-Bytovii posiadali inicjatywę, ale nic z niej nie wynikało.

Akcje kończyły się na linii oznaczającej pole karne. W sobotnie popołudnie bytowian było stać tylko na jednego gola. Był on pierwszy w sezonie ligowym 2009/2010 dla Druteksu-Bytovii. Porażka 1:2 na pewno jest sporym rozczarowaniem dla bytowskich kibiców, ale także dla samych piłkarzy.

Tym bardziej że włożyli oni wiele wysiłku. Niestety, wszystko poszło na marne. Jeszcze raz okazało się, że derby Kaszubszczyzny rządą się swoimi prawami i nie zawsze gosopodarze są górą. W takich potyczkach trudno wskazać faworyta. Piłkarze z Bytowa mieli wiele zastrzeżeń do pracy sędziów.

- Wiadomo było, że Cartusia to nie jest zespół, który się otworzy i zagra akcja za akcję. Dlatego chcieliśmy zacząć spokojnie, nie rzucając wszystkich sił do ataku - tłumaczył Waldemar Walkusz, szkoleniowiec Druteksu-Bytovii. - Cały czas wierzyłem, że uda się strzelić o jednego gola więcej od ekipy kartuskiej. Tym razem się nie udało. Zmartwiony jestem tą porażką. Nie wiem co się stało z Oszmańem.

Był dziwnie spięty i nerwowy. Musimy się otrząsnąć z tych ostatnich niepowodzeń. No cóż, nie ma co się załamywać, a tylko grać dalej, ale z lepszym skutkiem. Teraz już myślę o kolejnym rywalu, którym będzie Tur Turek, ale to w ramach Pucharu Polski. Może we wtorek karta się odmieni.

Bytovia Bytów - Cartusia Kartuzy 1:2 (0:1)

0:1 Piotr Zagórski (31), 1:1 Sławomir Pufelski (50), 1:2 Piotr Zagórski (56)

Bytovia: Oszmaniec - Cierson, Sadzik (59 Jóźwiak), Maciejewski, Toczek, Kobiella, Pufelski, P. Łapigrowski, Stanios (68 Adamowicz), Bryndal (68 Kraska), M. Wirkus (59 Kowalski).

W pozostałych meczach:

Dąb Dębno - Kotwica Kołobrzeg 2:0 (1:0)
Łukasz Dłubis (7), Roman Majchrzak (90)
Piast Choszczno - Chemik Police 2:2 (2:2)
Mateusz Rynkiewicz (18), Tomasz Bejuk (38) - Adrian Skrętny (10), Tomasz Raczak (12)
Energetyk Gryfino - Orkan Rumia 1:2 (1:1)
Maciej Czyżewski (2) - Rafał Siemaszko (31), Sylwester Ilanz (81)
Błękitni Stargard Szczeciński - Astra Ustronie Morskie 2:0 (1:0)
Kacper Gibas (34), Tomasz Królak (90)
Darzbór Szczecinek - Rega Trzebiatów 1:1 (1:0)
Radosław Erlich (45) - Cezary Przewoźniak (80 - karny)
Chojniczanka Chojnice - Gryf Wejherowo 2:2 (1:2)
Artur Kowalczyk (12 - głową), Patryk Kaszczyszyn (53) - Łukasz Basiński (10), Łukasz Król (22 - głową)
Kaszubia Kościerzyna - Gryf Słupsk - przełożony na 30 września

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza