Pieniądze, które wydadzą na przygotowanie córki lub syna do pierwszego wielkiego balu. Albo liczą, że ich pociechy opamiętają się i wybiorą tańsze kreacje.
Ceny przyprawiają o zawrót głowy. 20 lat temu maturzystki zakładały białą, apelową bluzkę i czarną, skromną spódniczkę. Teraz dziewczęta wybierają suknie balowe. Za najdroższe trzeba zapłacić tyle, co za suknię ślubną.
Portfel odchudzony
- Moja Kasia na szczęście takich wymagań nie ma - mówi pani Barbara. Jej córka, uczennica ogólniaka dwójki w Bydgoszczy będzie miała studniówkę 25 stycznia w bydgoskiej Operze Nova. Chrzestna maturzystki zasponsorowała jej sukienkę.
Dzięki temu portfel aż tak bardzo się nie odchudził. Widać jednak, że z niego ubyło. - Buty, czarne czółenka na obcasie, kosztowały 170 złotych. Fryzjer weźmie około 50 złotych. Na bieliznę, obowiązkowo czerwone majtki, bo przecież bez nich nie zda się matury, wydałam 15 złotych - wylicza dziewczyna.
Trochę mniej za strój zapłaci chłopak (a raczej jego rodzice). - Garnitury kosztują od 360 do 450 złotych - mówi Wojciech Kuczyński, współwłaściciel sklepu "Mado" w domu towarowym "Wiślanin" we Włocławku.
Zakupy na bank
Kto nie ma gotówki, może wziąć ubranie na raty. Wystarczy mieć przy sobie dowód osobisty. Niepotrzebne są zaświadczenia o zarobkach. No bo przecież skąd nigdzie niepracujący licealista ma wziąć taki dokument. - My akurat mamy podpisaną umowę z bankiem. U nas już kilku klientów kupiło w ten sposób garnitury - dodaje Kuczyński. - Płatność rozłożyli nawet na 12 miesięcy.
Sam wstęp na studniówkę też słono kosztuje. Od 110 złotych za osobę wzwyż. W VI Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy maturzyści płacą za bilet 150 złotych.
Osoby im towarzyszące wydadzą 100 złotych. Większość szkół nie stosuje taryfy ulgowej dla gości maturzystów. Chyba że to dyrekcja i nauczyciele. Grono pedagogiczne nie płaci za bal, tak samo jak ich osoby towarzyszące. Dlaczego mają zabawę gratis? - Taka jest tradycja - odpowiada Bożena Borczykowska, sekretarz IV LO w Toruniu. - U nas na studniówce w "Filmarze" 25 stycznia bawić się będzie około 350 osób, w tym 40 nauczycieli.
To my dziękujemy
Uczniowie z najuboższych rodzin rezygnują więc z balu. W większości szkół jest po kilkoro takich uczniów. - Spośród 203 naszych trzecioklasistów na studniówkę nie wybiera się tylko kilku - dodaje Borczykowska. - Cały czas przekonujemy ich, żeby jednak się zdecydowali. Najbiedniejsi maturzyści wcale nie muszą płacić 130 złotych. Mogą pójść za darmo. W ubiegłych latach rada szkoły miała zarezerwowaną specjalną pulę pieniędzy na takie wydatki. W tym roku też tak będzie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?