Prezes koszalińskiej spółdzielni mieszkaniowej odmówił podania informacji o zarobkach jej zarządu członkowi spółdzielni. Ten podał go do sądu i wygrał, do tego w dwóch instancjach.
Koszaliński sąd orzekł, że prezes nie miał prawa odmówić ujawnienia uchwał dotyczących zarobków i wymierzył prezesowi karę grzywny w wysokości 2,5 tys. zł. Dodatkowo obciążył, go kosztami procesu.
Sąd ustalił, że gdy członek spółdzielni występuję o taką informację, to jej prezes ma obowiązek ją udostępnić.
Odwołując się od postanowienia sądu z Koszalina, choć nie jesteśmy spółdzielcami, zapytaliśmy o zarobki prezesów trzech słupskich spółdzielni. Do SSM Czyn, Kolejarz i Dom nad Słupią wysłaliśmy e-maila, z odniesieniem do filmu zamieszczonego w Internecie, w którym koszaliński sąd uzasadniał swoją decyzję. Na odpowiedź czekaliśmy przez kilka tygodni. Pierwszy odpowiedział prezes SM Kolejarz. Tomasz Pląska odpisał:
- Wysokość wynagrodzenia stanowi dobra osobiste i zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego podlega ochronie i nie może być ujawniana osobom trzecim.
W podobnym tonie cztery dni później wypowiedział się prezes Krzysztof Murawski, zarządzający SSM Czyn.
Wczoraj na nasze zapytanie odpowiedział Leszek Orkisz z Domu nad Słupią, powołując się m.in. na wyroki Sądu Najwyższego, stwierdził, że wysokość wynagrodzenia jest dobrem osobistym i podlega ochronie wobec osób trzecich.
Pisząc ten tekst, założyliśmy, że taką właśnie odpowiedź wystosują do nas prezesi. Niemniej jednak zachęcamy członków słupskich spółdzielni mieszkaniowych, by pytali o zarobki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?