Anna Dadel, która do niedawna pracowała w MZK, od 1 czerwca jest zatrudniona jako pełnomocnik zarządu w PKS. - Już robi swoje porządki, choć korzysta z pomocy prezesa Mirosława Kaźmierskiego - mówią pracownicy spółki.
W rozmowie z panią pełnomocnik pracownicy dowiedzieli się, że dostaną podwyżki. Ma to nastąpić latem. Konkretny termin jeszcze do końca nie jest wyznaczony.
Na razie wiadomo, że prezes Kaźmierski formalnie będzie kierował spółką do końca czerwca, bo wtedy zakończy się jego kontrakt. Z tego właśnie powodu rada nadzorcza PKS-u przeprowadza konkurs na nowego prezesa. Wpłynęła na niego tylko jedna oferta, od pani Dadel. Decyzja o tym, czy zostanie prezesem, zapadnie po rozmowie z członkami rady nadzorczej.
Anna Dadel nie będzie jedynym pracownikiem ze słupskiego MZK, który zasili załogę PKS-u. Rozpoczął tam już bowiem pracę Hubert Boba z MZK, który jest zatrudniony na stanowisku kierownika działu przewozów i marketingu.
Tymczasem nadal trwa spór zbiorowy związkowców PKS-u z prezesem. Jak już informowaliśmy, cztery związki zawodowe tak zareagowały na wieść, że rada nadzorcza zaakceptowała program naprawczy prezesa, który przewiduje zwolnienie 14 osób. Związkowcy żądają m.in. podwyżki płac, zaprzestania ich szykanowania oraz przestrzegania ustawy związkowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?