Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy notorycznie łamią prawo na al. 3 Maja w Słupsku

Fot. Czytelnik "Głosu Pomorza"
Samochody łamiące prawo przy szkole Oxford.
Samochody łamiące prawo przy szkole Oxford. Fot. Czytelnik "Głosu Pomorza"
Mieszkańcy Zatorza są wściekli na kierowców, którzy dowożą swoje dzieci do Centrum Językowego Oxford przy al. 3 Maja w Słupsku. Właściciele aut zatrzymują się przed szkołą wprost na jezdni, blokując drogę tym, którzy jadą za nimi.

O problemie poinformowało nad dwóch internautów.

- Zjeżdżając z ronda w al. 3 Maja w dzień powszedni praktycznie codziennie zmuszony jestem do łamania przepisów - pisze internauta, który podpisał się fotogamrat.

- Przekraczam linię ciągłą i zmieniam pas ruchu na pasach dla pieszych, bo banda kretynów znalazła sobie miejsce do parkowania. Zapewne stoją tam tylko kilka minut, bo odbierają lub wysadzają członków rodziny. Nie zmienia to jednak faktu, że stwarzają zagrożenie w ruchu i denerwują pozostałych jego uczestników.

Nasz czytelnik przysłał nam również kilka zdjęć, na których widać, jak podjeżdżający pod szkołę kierowcy łamią prawo i tarasują drogę pozostałym kierującym. Inny internauta zwrócił uwagę także na bezpieczeństwo dzieci, które wsiadają do samochodów.

- Problem można zaobserwować około godziny 20.20, kiedy rodzice przyjeżdżają po swoje pociechy i obstawiają jeden z pasów ruchu - pisze inny internauta.

- Nie dość, że utrudniają ruch, bo stoją bardzo blisko pasów dla pieszych za Rondem Zesłańców Sybiru, to jeszcze narażają swoje dzieci na niebezpieczeństwo. Takie maluchy nie patrząc na boki otwierają czasem drzwi od strony wolnego pasa, który zostawił rodzic. Dobrze by było przy tej szkole zrobić więcej miejsc parkingowych.

Kierowcy, którzy zatrzymują się na jezdni w tym miejscu, popełniają kilka wykroczeń na raz. Łamią zakaz zatrzymywania i blokują zaparkowane prawidłowo pojazdy. Zatrzymują się też w odległości mniejszej niż 10 metrów od przejścia dla pieszych i zmuszają jadące za nimi pojazdy do wyprzedzania ic na linii ciągłej lub przejściu dla pieszych.
O sprawie poinformowaliśmy policję i straż miejską.

- Znam doskonale ten problem - mówi Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Pojawiamy się w tym miejscu w miarę możliwości i karzemy kierowców lekceważących przepisy. Jednak gdy tam przyjeżdżamy, kierowcy odjeżdżają. Jednak wracają, gdy nas już nie ma.

Słupska straż miejska zapowiada, że również będzie się często pojawiać w okolicy szkoły.

- Kierowcy zatrzymują się tam tylko na kilka minut i w tym czasie nasz patrol nawet nie zdąży podjechać na interwencję - mówi Agnieszka Rosińska ze straży miejskiej. - Zapewniam jednak, że nasze patrole będą w tym miejscu pojawiać się codziennie. Zwrócę się też do właściciela szkoły, aby uczulił rodziców uczniów, że ci popełniają wykroczenia.

Jacek Butkiewicz, właściciel Centrum Językowego Oxford twierdzi, że niewiele może zrobić w tej sprawie.

- Od początku rozmawiam z rodzicami o tym, aby nie zatrzymywali się w tym miejscu. Będziemy im na to wciąż zwracać uwagę - zapowiada Jacek Butkiewicz.

- Ja i moi lektorzy parkujemy swoje auta dalej od szkoły, aby zrobić więcej miejsca naszym klientom. Na powiększenie parkingu przy szkole nie ma najmniejszych szans, bo nie ma wolnego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza