Kierowcy źle parkują przy ul. Reja w Lęborku

Na trudności z przejechaniem czy nawet przejściem ulicą Reja skarżą się nasi czytelnicy. Twierdzą, że na odcinku od ul. Armii Krajowej do końca uliczki Reja zaparkowane jest zbyt dużo aut.

- Jest za ciasno. Samochody stoją praktycznie wszędzie. Rzadko na parkingu po lewej są wolne miejsca, często zdarza się też, że auta stoją też po prawej stronie - bulwersuje się jeden z mieszkańców ulicy. Zwraca uwagę, że auta są zaparkowane w dość chaotyczny, jego zdaniem, sposób, powodując nie tylko to, że ciężko tam przejechać bo jest ciasno, ale i nierzadko można mieć kłopot z przejściem.

- Naprawdę można mieć kłopot z przejściem z wózkiem - mówi pani Patrycja, mama 2-letniej Ani.
Okazuje się, że na odcinku ul. Reja od Armii Krajowej do Staromiejskiej każdemu kierowcy wolno parkować tylko po jednej stronie. Tam, gdzie są wyznaczone miejsca parkingowe. Po prawej stronie zaraz za wjazdem stoi zakaz zatrzymywania się. Za skrzyżowaniem z ul. Kasprzaka po lewej stronie parkować mogą tylko mieszkańcy, po prawej taką możliwość ma wyłącznie zaopatrzenie.

- Takie auto powinno mieć tabliczkę z nazwą "zaopatrzenie". Powinno się rozładować towar i odjechać - zaznacza mł. asp. Marek Baranowski z sekcji ruchu drogowego KPP w Lęborku i dodaje, że za niestosowanie się do znaków można dostać nie tylko 100 zł mandatu, ale i 1 punkt karny. Policja apeluje do mieszkańców o zgłaszanie źle zaparkowanych aut.

Auta zaparkowane na zakazie to nie jedyny problem tej krótkiej ulicy, drugi to znajdujący się po lewej stronie parking.
- Ja rozumiem, że tam często były zmieniane znaki pokazujące, w jaki sposób parkować, ale żeby jedni robili to równolegle, a drudzy skośnie? Przecież tam jest taki bałagan, że się nie da opowiedzieć - bulwersuje się pan Adam, kierowca z Lęborka. Przekonuje, że jego zdaniem auta powinny tam być parkowane skośnie. - W ten sposób więcej się zmieści - twierdzi. Co innego na ten temat sądzi policja.

- Znak pokazuje w jaki sposób powinny zostać zaparkowane samochody i kierowcy powinni to tak robić. Dzięki temu, że parkowanie jest równoległe, może zmieści się mniej aut, ale jest bezpieczniej, bo na ulicy jest więcej miejsca - mówi Barański i przekonuje - Kierowcy stawiający auta na skos zmniejszają szerokość jezdni, przez co utrudniają ruch. Parkując na skos, zastawiają też chodniki. Przy równoległym sposobie parkowania zachowane jest też bezpieczeństwo pieszego - mówi Baranowski.

Mandat w takim wypadku wynosi 100 zł.

Policjanci przypominają, że problem ze źle zaparkowanymi autami jest w całym mieście. Stąd kolejna akcja z serii parkowanie, mająca na celu ukaranie mandatami nieprzestrzegających zasad kierowców.