Dyżurny policji w Słupsku otrzymał zgłoszenie o kolizji dwóch pojazdów na skrzyżowaniu ulic Sołdka i Kotarbińskiego. Pokrzywdzony "na gorąco" relacjonował że sprawca poruszający się żółtym Fiatem Punto wymusił mu pierwszeństwo, zderzył się z nim, a następnie pospiesznie uciekł z miejsca zdarzenia.
Chwilę po tym na policję zadzwonił tym razem właściciel żółtego Fiata Punto, twierdząc że przed chwilą skradziono jego samochód, właśnie z ulicy Sołdka.
Policjanci, którzy zajęli się tą sprawą skonfrontowali dwóch mężczyzn i okazało się że obydwaj przed chwilą uczestniczyli w tej kolizji . Kierowca Punto jak się później tłumaczył, wprowadził w błąd policjantów bojąc się konsekwencji za spowodowanie kolizji, a samochód którym zbiegł ukrył w pobliskim kompleksie garaży.
Oczywiście "kłamczuch" zapomniał wspomnieć że nie ma prawa jazdy. Za to wykroczenie oraz spowodowanie kolizji 35 letni mieszkaniec Słupska ukarany został tysiąc złotowym mandatem.
W związku z faktem wprowadzenia w błąd policjantów, sprawa znajdzie finał w Sądzie Grodzkim.
Za ten czyn "kłamczuchowi" grozi kara aresztu ,ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?