Do końca tego miesiąca urzędnicy z ZIM-u czekają na oferty od firm zainteresowanych inwestycją, która w zasadzie powinna być już gotowa. Mowa o ul. Legionów Polskich, czyli słupskiej ulicy bez przetargowego szczęścia. Historia serii nierozstrzygniętych zamówień rozpoczęła się w lipcu ubiegłego roku. Zgłosił się tylko pruszkowski Strabag i na dodatek z ofertą opiewającą na 6,8 mln zł brutto, kiedy Słupsk na ten cel przeznaczył o 2,3 mln zł mniej. Przetarg powtórzono w sierpniu i przy zaplanowanej kwocie 4,5 mln zł. Suma znów okazała się zbyt niska.
Propozycja Strabaga urosła wówczas o pół miliona złotych. Planowaną na 2018 rok budowę przełożono na ten rok. Znany już oferent zaproponował 7,8 mln zł i realizację budowy do grudnia. Miasto w budżecie takiej kwoty nie miało. ZIM unieważnił więc postępowanie. Formalnie z powodu braku pieniędzy. W praktyce nie było wyjścia. Terminy goniły, a wojewoda weryfikował zakwestionowany ZRID.
Wczoraj zapewniono nas, że formalności są w zasadzie dopięte. ZIM czeka tylko na rozpatrzenie skargi przez wojewodę. Chodzi o właścicieli nieruchomości, która miała zostać powiększona kosztem pasa drogowego, kiedy w tym miejscu ma powstać droga rowerowa.
Aktualnie budowa to już zadanie wieloletnie. Potencjalny wykonawca na jego realizację będzie mieć czas do końca lipca 2020 roku, a miasto dwa budżety, czyli podwójną możliwość sfinansowania. W praktyce wygląda to tak, że inwestycja w tym roku ma kosztować 4,5 mln zł. W przyszłym poprzetargową resztę, czyli 3,8 mln zł, bo tyle zapisano w prognozach.
- Jest szansa, że prace rozpoczną się we wrześniu - przyznaje Tomasz Orłowski, kierownik działu eksploatacji i inwestycji w ZIM-ie. - Czyli jeszcze w tym roku warunki dojazdu do nowych osiedli zdecydowanie się poprawią.
Roboty wykonywane mają być etapami. Najpierw prace na ul. Legionów Polskich wraz z budową nowego ronda na skrzyżowaniu i możliwe, że z dojazdem do ul. Zabo-rowskiej. Później, choć o ostatecznych terminach decyduje wykonawca, wyremontowany zostanie dziurawy odcinek ulicy Zaborowskiej.
- Czy jestem zadowolony? To jest jedyny możliwy kompromis - mówi radny Bogusław Dobkowski, mocno zaangażowany w doprowadzenie do tej budowy.
- Więcej w tym roku wycisnąć się już nie da. To, że to jest już któryś tam z kolei przetarg, to nic na to nie poradzę. Jest to kwestia władzy wykonawczej. Pewien optymizm jest. W ZIM-ie usłyszałem, że być może chętnych będzie więcej niż jeden, kiedy do tej pory było tak, że co przetarg, to cena szła o pół miliona złotych w górę. Również, że teraz cena o pół miliona ma pójść w dół. Nie wiem, na czym opera się to twierdzenie, ale może mają rację. W końcu również i firmy z regionu mogą być zainteresowane wykonaniem tego zadania.
Zobacz także:
Awaria Parku Wodnego Trzy Fale! Akwapark zamknięty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?