Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komentarz redaktora naczelnego: Mamy kłopot ze szpitalem

Krzysztof Nałęcz
Krzysztof Nałęcz - redaktor naczelny "Głosu Pomorza".
Krzysztof Nałęcz - redaktor naczelny "Głosu Pomorza". Łukasz Capar
Mamy kłopot w słupskim szpitalu i jest on o wiele większy, niż nam się zdaje.

A problemy organizacyjne to nie jest nowość i nie jest przypadłością tylko obecnej ekipy zarządzającej. Byłoby niesprawiedliwe i nieprawdziwe twierdzenie, że poprzednio kłopotów nie było. Były całymi latami. Były konflikty z personelem, dziwne decyzje, odejścia lekarzy, procesy sądowe. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z ewidentnym przekroczeniem masy krytycznej tych problemów. Odchodzą świetni specjaliści, wielu znakomitych (pulmonolodzy) nie chce w tym szpitalu pracować. Nie ze względów finansowych, ale właśnie organizacyjnych. Odchodzą chirurdzy, którzy prezentują, nie zawaham się użyć określenia, poziom europejski. Być może odejdzie ich lider.

Zobacz także: Chirurdzy ogólni i onkolodzy chcą odejść z pracy w słupskim szpitalu (szczegóły)

Problematyka szpitala na łamach „Głosu” zajmuje i zajmowała mnóstwo miejsca. Sam przez ostatnie 25 lat miałem styczność z wieloma lekarzami. Na szczęście nie jako pacjent, ale wyłącznie jako dziennikarz. Obserwowałem i opisywałem działalność służby zdrowia. Nierzadko krytycznie. Mogę sobie wyobrazić, że są przypadki, w których lekarze kierują się własnym,
partykularnym interesem. Jestem jednak w 100 procentach przekonany, że dla absolutnej większości tych lekarzy dobro szpitala i pacjentów są najważniejsze. W czym tkwi więc istota sporu? Czy to lekarze mają problem, czy dyrekcja tego szpitala?

Sprawy zaszły o wiele za daleko. Społeczni reprezentanci społeczeństwa: parlamentarzyści, samorządowcy wydają się być zbyt
zdystansowani od całej sytuacji.

Jeden z lekarzy, co do którego intencji nie mam najmniejszych wątpliwości, mówi wprost - „nie ma przestrzeni do dyskusji z dyrekcją szpitala”. To rokuje bardzo źle na przyszłość. Mediacja z udziałem wielu stron jest niezbędna. Słanie protestów i skarg nic nie da. Pierwszy, i to mocny, głos w tej sprawie musi zabrać marszałek województwa.

Nawet jeśli będzie to pełne poparcie dla działań dyrektora Sapińskiego. Wtedy wszystko będzie jasne.

Chcesz zobaczyć, jak redaktorzy komentują bieżące sprawy? Kliknij i przeczytaj opinie dziennikarzy gp24.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza