Mariusz B. pędził z prędkością około 126 kilometrów na godzinę i to jego samochód uderzył chłopca.
Kierowca odpowiada przed sądem za spowodowanie śmiertelnego wypadku.
Prokuratura na podstawie opinii biegłego ustaliła, że chłopiec - choć dziecka za to winić nie można - jechał rowerem z przeciwnego kierunku, ale swoją lewą stroną jezdni, czyli pasem kierowcy.
Tymczasem sąd - bo wcześniej policja nie spisała wszystkich świadków - dotarł do Sebastiana S., który widział jadącego Maćka. Świadek twierdzi, że chłopiec jechał prawidłowo. Problem w tym, że mężczyzna stracił na moment z oczu rowerzystę, bo zaczął rozglądać się po okolicy. Kilka sekund później usłyszał huk i dopiero wtedy zobaczył rower w powietrzu. Jednak te zeznania zmieniają dotychczasowe ustalenia.
Sąd zdecydował, że musi do nich odnieść się biegły do spraw rekonstrukcji wypadków, który wydawał opinię w tej sprawie.
Popularne na gp24.pl
- Rok 2015 w regionie - wybór zdjęć Łukasza Capara
- Rok 2015 w regionie - zdjęcia Krzysztofa Piotrkowskiego
- Mikołaje na motocyklach w Krępie Słupskiej (zdjęcia, wideo)
- Wypadek na drodze krajowej nr 6. Są ranni (wideo,zdjęcia)
- Szopki bożonarodzeniowe w słupskich kościołach (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?