Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacyjny paraliż Wojska Polskiego w Słupsku. Ruch dwukierunkowy od soboty (wideo)

Fot. Krzysztof Tomasik
Słupska ulica Wojska Polskiego wczoraj tuż po godzinie 15. Znów panuje dezorientacja.
Słupska ulica Wojska Polskiego wczoraj tuż po godzinie 15. Znów panuje dezorientacja. Fot. Krzysztof Tomasik
Słupsk. Ludzie boją się wypadków. Specjaliści krytykują decyzję o przywróceniu ruchu dwukierunkowego na ulicy Wojska Polskiego.

W sobotę reprezentacyjna arteria Słupska stanie się ulicą dwukierunkową. Skutki tej decyzji można było odczuć już wczoraj - dezorientacja kierowców i przechodniów.

Ruch dwukierunkowy na ulicy Wojska Polskiego dla wszystkich pojazdów zostanie wprowadzony w sobotę. To kontrowersyjna decyzja. Krytykuje ją na przykład Zbigniew Wiczkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku - jeden z najlepszych specjalistów od ruchu drogowego w mieście.

- Nikt mnie nie poprosił o zdanie. Wcale się nie dziwię, bo byłbym przeciwny. Z tego miejsca ruch powinien być wyprowadzony. To powinien być reprezentacyjny deptak miasta dla pieszych i rowerzystów - stwierdza wprost Wiczkowski.

Od kilku dni trwają prace nad wprowadzeniem ruchu dwukierunkowego na tej jednej z najpiękniejszych ulic Słupska. Do tej pory drugim pasem (w stronę dworca PKP) mogły się poruszać jedynie taksówki i autobusy.

Prace polegają na likwidacji przejść dla pieszych w obrębie dwóch skrzyżowań w ciągu ulicy (z Wileńską oraz z Mickiewicza). Do niedawna były tu dwa przejścia przy każdej z ulic. Teraz będzie jedno.

- To zmniejszy zagrożenie dla pieszych - tłumaczy Mirosław Myszk, inżynier ruchu z Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku.

Likwidowane przejścia zagrodzono żółtymi, tandetnymi barierkami. Ale wczoraj ludzie przechodzili w niedozwolonych miejscach albo zatrzymywali się zdezorientowani, którędy mają iść dalej.

- To, co się tu dzieje, to jakaś paranoja. Co kilka miesięcy jakieś zmiany. Taką piękną ulicę w mieście przeznacza się dla samochodów, a nie dla ludzi - powiedział nam spotkany na ul. Wojska Polskiego Tomasz Bagiński, student. - Obawiam się, że znowu dojdzie do jakichś wypadków.

Przypomnijmy: pierwsza zmiana (w kwietniu 2008 r.) zasad ruchu na ul. Wojska Polskiego - wprowadzono ruch dwukierunkowy tylko dla autobusów i taksówek - spowodowała kilka wypadków śmiertelnych. Przechodnie wchodzili pod koła samochodów, bo nie patrzyli w lewą stronę przy przejściu na drugą stronę ulicy.
Zdaniem magistratu zmiana ruchu jest konieczna.

- Uważamy, że to zmniejszy ruch na ulicy Tuwima, a na Wojska Polskiego robimy wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo pieszym. Zresztą natężenie ruchu będzie wysokie tylko w godzinach szczytu - zapewnia Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Nawet policja uważa, że najlepszym rozwiązaniem było przywrócenie na Wojska Polskiego ruchu jednokierunkowego. - To jest najbardziej optymalne rozwiązanie
- twierdzi Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki.
Wiczkowski prorokuje, że nowe rozwiązanie na Wojska Polskiego nie zlikwiduje problemu korków mieście.

- Do tego jest potrzebna mała obwodnica z wiaduktem z ulicy Poznańskiej przez Koszalińską - stwierdza.

Tymczasem o tym wiadukcie mówi się już ponad dziesięć lat. I zapewne mówić się będzie dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza