- Jechałem dziś rano do pracy. Korki w Bydlinie nie są niczym nowym. Trwa budowa nowego mostu więc swoje trzeba odczekać. Najbardziej zdziwił mnie jednak fakt, że pomimo zielonego światła wszyscy wciąż stali w miejscu. Potem z kolei jedni kierowcy jechali na czerwonym inni stali na zielonym co powodowało niemałą konsternację wśród pozostałych kierowców, niektórzy nawet zawracali. Dopiero gdy zbliżyłem się do sygnalizacji świetlnej widać było, że ruchem kieruje jeden z pracowników budowy. Pomimo czerwonego światła machał aby jechać. Przez chwilę myślałem, że być może pomaga kierowcy ciężarówki w wyładunku ale ten stał obok niego. - twierdzi Pan Jacek.
- Co najdziwniejsze w tym wszystkim to to, że po drugiej stronie mostu ruchem kierowała tylko sygnalizacja świetlna w wyniku czego auta z jednej i drugiej strony spotykały się w połowie drogi tworząc kolejny korek. - dodaje pan Jacek.
We wspomnianym miejscu pracował w tym czasie patrol policji, który zatrzymywał auta przejeżdżające na czerwonym świetle - To akurat dobrze - mówi pan Jacek - wielokrotnie widziałem jak zniecierpliwieni czekaniem kierowcy przejeżdżają pomimo sygnalizacji i czerwonego światła.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Piotra Michalskiego, rzecznika prasowego GDDKiA - Pracownik wykonawcy nowego mostu dawał znaki ręką kierowcy ciężarówki, która przyjechała z materiałami budowlanymi. Osoba kierująca ruchem musi być w specjalnie oznakowanej kamizelce i do tego musi mieć w ręku tarczę stopu czyli tzw. „lizaka drogowego”. Jadnak aby uniknąć tego typu sytuacji uczuliłem kierownika budowy aby zwrócił baczną uwagę aby do podobnych sytuacji w tym miejscu nie dochodziło. Niestety w Bydlinie zdarzają się kierowcy, którzy nie respektują znaków świetlnych i próbują przejeżdżać na czerwony świetle, co prowadzi do niebezpiecznych sytuacji w ruchu drogowym w obrębie budowy. - kończy Michalski.
ZOBACZ TAKŻE:Budowa mostu w Bydlinie. Uwaga na korki
Czytaj także na GP24Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?