Zatem nosimy maseczki, nie skupiamy się w dużych grupach (zasada dystansowania społecznego), w sklepach czekamy na naszą kolej i zachowujemy odstęp przy kasach. No i nie wychodzimy z domu bez potrzeby.
Czy te środki (oraz inne obostrzenia, jak zamknięte szkoły, restauracje, kina, teatry) coś dadzą tego nie wiemy. Nie wiedzą tego nawet epidemiolodzy. Choć gdzieniegdzie na świecie widać światełka w tunelu.
W Chinach podobno sytuacja powoli wraca do normy. Faktem jest na przykład, że fabryki zachodnich koncernów tam zlokalizowane ponownie rozpoczęły produkcję. Dla niektórych większym problemem od koronawirusa, choć właśnie ten wirus to wywołał, jest kryzys ekonomiczny, który nam grozi. Wiele firm wpadło - z nie swojej winy - w poważne kłopoty.
Dotyczy to nawet tych, które nie musiały się zamknąć z powodu restrykcji epidemiologicznych. Niektórym osobom spadły dochody, niektórzy już stracili pracę. Dlatego pojawiają się pytanie nie tylko o to, jakie będzie wsparcie na poziomie państwowym, ale także lokalnym. Stąd pytania całkiem zasadne od mieszkańców to, czy w przypadku utraty pracy mogą liczyć na zmniejszenie opłat za mieszkanie.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?