Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Raport z targowiska. Kupując grzyby żądajmy atestu

Wanda Konarska [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
Ryszard Kiwacz od 8 lat wystawia atesty na grzyby.
Ryszard Kiwacz od 8 lat wystawia atesty na grzyby.
Na koszalińskim targowisku już od paru tygodni można kupować kurki, a wczoraj grzybiarze sprzedawali również podgrzybki i kozaki. Czy kupowanie grzybów na rynku wiąże się z jakimś ryzykiem?

Na to pytanie odpowiada Ryszard Kiwacz, kierownik targowiska i jednocześnie klasyfikator grzybów, który od 2001 roku ma uprawnienia do wystawiania atestów sprzedawcom.

- Nigdy dotąd nie zdarzyło się, by ktoś przyniósł na rynek trujące grzyby - zapewnia. - Ci ludzie dobrze znają swój fach. Owszem, ostatnio nie wystawiłem atestu, bo grzyby były stare, więc kazałem je zabrać do domu lub wyrzucić. Dziś wystawiłem 7 atestów, w piątek, gdy był sanepid na kontroli - o 2 więcej.

Zgodnie z przepisami atestu nie wymagają tylko grzyby hodowlane: boczniaki i pieczarki. Natomiast wszystkie leśne, nawet tak rozpoznawalne jak kurki, muszą go mieć. W przeciwnym razie sanepid lub Straż Miejska może wystawić mandat w wysokości 50 złotych. A to się nikomu nie opłaca, bo za atest na jeden gatunek grzybów biorę tylko 1,22 złotego p podkreśla kierownik.

Do handlu dopuszczono około 50 gatunków grzybów, ale na targu pojawia się tylko około 10. W tym roku najbardziej popularna jest właśnie kurka. Tabela z jadalnymi i trującymi grzybami wisi nad biurkiem kierownika. W razie wątpliwości każdy może sprawdzić, czy klasyfikator ma rację. Sprzedawcy żądali za kurki i kozaki od 6 do 10 zł, a za podgrzybki 5-6 złotych. Joanna Lisiewska z Łazów sprzedawała tylko kozaki.

- Sucho jest w lesie - narzekała. - Znalazłam podgrzybki, ale były robaczywe, to przecież takich ludziom nie wcisnę. Może jak deszcz popada będzie więcej grzybów.

Mieszkanka Świeszyna, która przywiozła kurki, podgrzybki i kozaki, również twierdziła, że na razie krucho jest z grzybami. I też liczyła na deszcz, który na najbliższe dni zapowiadają meteorolodzy.

- Mieszkam blisko lasu i grzyby zbieram od dziecka, bo mama mnie uczyła - powiedziała. - Czego nie znam, nie biorę. A teraz co się podniesie, to robaczywe, dlatego wszystkie oprócz kurek wyrzuciłam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza