Koszalin> Ryby na targowisku idą jak świeże bułeczki

– Niektórzy robią też zakupy na święta i biorą świeże ryby, żeby je zamrozić. Nie ma to jednak jak świeża ryba. Mąż niebawem przywiezie żywe karpie z Kołobrzegu po 13 złotych za kilo. Mamy dla nich napowietrzanie, u nas karp oddycha. Wiele osób woli dorsze, a ponieważ sztormów nie zapowiadają, dorsz na pewno będzie w ciągłej sprzedaży.

- A ten filet z karpia jest bez ości, dlatego kosztuje drożej – to już było wyjaśnienie dla klientki. Właścicielka musiała zająć się ważeniem ryb, więc skończyliśmy rozmowę i spisaliśmy ceny świeżego towaru z gabloty. I tak karp patroszony kosztował 16 zł, wspomniany filet bez ości – 28 zł, a dzwonka – 23 złote.

Najtańsza była tuszka śledziowa – 7,50 zł, tuszka flądry ceniona była na 10 zł, a dorsza – 11 zł, filet z dorsza bez skóry kosztował 20 zł, ze skórą – 18 zł, pstrąg patroszony – 18 zł, a taki węgorz – 39 zł, filet z łososia – 35 zł, kręgosłupy z tej ryby – 6 zł, sandacz – 39 zł, a filet z pstrąga – 25 złotych. Natomiast solone śledzie – to wydatek 10 zł, filety z nich – 12 zł, a matjasy i śledzie korzenne kosztowały 10,50 złotego.

Kilka kroków dalej w punkcie Aliny Serowik świeży węgorz kosztował 40 zł, halibut – 29 zł, filet z pangi – 13 zł, karp tuszka – 17 zł, śledź – 4,50 zł, tuszka – 6 zł, a płat – 9,50 zł, zaś leszcz i flądra tuszka – 9 złotych. Bogusława Jacewicz oferowała dwa rodzaje dorsza – bałtyckiego i atlantyckiego po 11 zł, karpia po 13 zł, halibuta po 27 zł, tuszkę pstrąga po 12 zł, węgorza po 40 zł, filety śledziowe po 10 zł, a z dorsza po 10, 17 i 19 zł, łososia po 27 zł i solone matjasy po 8 złotych.