Kredyt na mieszkanie przez Internet

Zastój na rynku nieruchomości trwa na dobre, niewiele firm budowlanych wychodzi na plus. To skutek kiepskiej sytuacji w całej gospodarce i coraz mniejszej liczby rozpoczynanych inwestycji.
Paradoksalnie, nabywcom mieszkań wychodzi to na korzyść. Mieszkania używane można kupić teraz taniej niż na przykład trzy-cztery lata temu, niemal "od ręki" można stać się też właścicielem mieszkania w nowo budowanym bloku. Firmy żyjące z pośrednictwa w handlu nieruchomościami też redukują koszty (obniżają marże i stawki za wycenę mieszkań).
Klient może czuć się komfortowo. Zwłaszcza, że o jego względy zabiegają także banki. Każdy z nich ma chyba już w swojej ofercie jakiś kredyt na kupno nowego lub używanego mieszkania. Są kredyty zabezpieczone hipoteką, a także drobniejsze na remont i uzupełnienie wkładu budowlanego. Banki konkurują oprocentowaniem, szybkością załatwienia formalności, wysokością wymaganego od klienta udziału własnego w inwestycji, a także terminem spłaty.
W niektórych bankach część formalności kredytowych można załatwić poprzez Internet. Od niedawna kredytu hipotecznego udziela w ten sposób GE Bank Mieszkaniowy. To kredyt, który może być przeznaczony na zakup domu lub mieszkania, na remont oraz na przekształcenie we własność lokatorskiego lub własnościowego spółdzielczego prawa do mieszkania. Jest udzielany w złotych, ale może być także przeliczony (denominowany) w innej walucie - w dolarach lub euro. Zabezpieczeniem kredytu jest hipoteka (do czasu jej urządzenia gwarancją spłaty staje się ubezpieczenie kredytu). Bank szczyci się tym, że zredukował do minimum opłaty wiążące się z udzieleniem kredytu (nie ma m.in. prowizji za udzielenie kredytu, nie ma też opłat za rozpatrzenie wniosku kredytowego oraz za ewentualną wcześniejszą spłatę).
Jakie formalności można załatwić poprzez Internet? Tą drogą można umówić się z doradcą bankowym na rozmowę o szczegółowych warunkach, a nawet uzyskać wstępną decyzję kredytową.
Pozostaje jeden szkopuł: większości z nas nie stać na wygospodarowanie w rodzinnym budżecie kilkuset złotych miesięcznie na spłatę zaciągniętej pożyczki. I choćby firmy budowlane, banki i agencje sprzedaży nieruchomości czyniły cuda - długo tak pozostanie. Musimy stać się bogatsi. Po prostu.