O sporym szczęściu może mówić mieszkanka Bytowa. Cudem uniknęła śmierci albo poważnego urazu.
- W niedzielę byłam na starym cmentarzu w Bytowie - mówi pani Zofia z Bytowa, nasza czytelniczka i świadek wydarzenia. - Ludzi, jak to w zaduszki, było mnóstwo. W pewnym momencie usłyszałam olbrzymi hałas, jakby coś spadło. Spojrzałam w bok i okazało się, że ktoś oparł się o spory nagrobek, a ten runął na ziemię. Akurat tamtędy przechodziła starsza, niewielkiego wzrostu kobieta. Płyta, a raczej solidny krzyż spadł dosłownie tuż za nią.
Kobieta przypomina, że kilka lat temu w Bytowie doszło do podobnego wypadku. Niestety, śmiertelnego.
- Babcia z wnukiem poszli uporządkować groby bliskich - wspomina bytowianka. - Chłopczyk bawił się w pobliżu nagrobka. Musiał się jakoś o niego oprzeć lub chwycić, bo płyta spadła na dziecko. Chłopczyk zmarł na miejscu. A co było w Kościerzynie? W ubiegłym roku ważąca kilkadziesiąt kilogramów płyta przygniotła sześciolatka. Dziadkowie go uratowali, ale i tak chłopiec odniósł poważne obrażenia. Dziwię się, że nikt nie zrobi z tym porządku. Teraz jest mnóstwo ludzi na cmentarzu, każdy się przeciska, opiera o nagrobki, a niektóre są naprawdę w fatalnym stanie.
Więcej informacji z Bytowa: W serwisie Bytów
Bytowskim starym cmentarzem zajmuje się firma Elwoz.
- Ale nie odpowiadamy za stan nagrobków - od razu zaznacza Tadeusz Juszkiewicz z firmy Elwoz. - Wyznaczamy miejsca pochówku, wywozimy śmieci, a gdy jakieś drzewo stanowi zagrożenie, informujemy odpowiednie służby i zbiera się komisja, która decyduje o jego wycięciu. W ostatnim czasie pozbyliśmy się kilku konarów, które mogłyby spaść na groby i uzkodzić nagrobki.
Pracownik firmy dodaje, że za stan nagrobków odpowiada rodzina i kamieniarz, który podjął się jego wykonania.
- Czasem, gdy faktycznie widzimy, że jakiś nagrobek jest w bardzo złym stanie i zagraża bezpieczeństwu, kontaktujemy się z rodziną i informujemy o sytuacji
- twierdzi Juszkiewicz.
- Jednak proszę wybaczyć, my nie chodzimy po cmentarzu i nie chwytamy za płyty, by sprawdzić, czy któraś się chwieje.
To kto ponosi odpowiedzialność, gdy na cmentarzu dojdzie do wypadku?
- W zależności od okoliczności danej sprawy odpowiedzialność za doznanie uszczerbku na zdrowiu lub poniesienie szkody materialnej w wyniku oderwania się lub odpadnięcia części nagrobka może kształtować się różnie - mówi Beata Kiedrowicz, adwokat z Bytowa.
- Nagrobek powinien być wykonany zgodnie ze sztuką kamieniarską, wobec czego zgodnie z art. 415 Kodeksu cywilnego w przeważającej mierze to kamieniarz wykonujący dany obiekt powinien uczynić zadość żądaniom poszkodowanego. W takim przypadku konieczne jednak jest wykazanie wadliwości wykonania obiektu i związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wadą a oderwaniem się części nagrobka, która w efekcie doprowadziła do powstania szkody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?