Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork. Miasto nie chce się dogadać z mieszkańcami bloku

Krzysztof Falcman
Blok przy ul. Łokietka 2/3 ma w rzeczywistości o blisko 50 metrów mniej niż to wynika z dokumentów.
Blok przy ul. Łokietka 2/3 ma w rzeczywistości o blisko 50 metrów mniej niż to wynika z dokumentów. Krzysztof Falcman
Było spotkanie z mieszkańcami feralnego bloku i zapewnienia, że miasto ureguluje błędne zapisy w dokumentach. - Zamiast rozwiązać problem, miasto znowu go unika - żali się jeden z poszkodowanych mieszkańców.

O mieszkańcach bloku przy ulicy Łokietka 2/3 pisaliśmy już kilkakrotnie.
Cztery lata temu nowy właściciel jednego z mieszkań kazał je przed zakupem zmierzyć.

Okazało się o kilka metrów mniejsze niż było zapisane w dokumentacji. Jedna z rodzin, która mieszkała w lokalu o podobnym rozkładzie pomieszczeń, postanowiła go zmierzyć. Po pomiarach przeprowadzonych przez profesjonalistę okazało się, że mieszkanie jest o blisko 3,70 metra kwadratowego mniejsze. Lokatorzy zażądali od miasta wypłacenia rekompensaty za nadpłacony czynsz i metraż podczas zakupu mieszkania.

- Chcemy też sprostowania na koszt miasta zapisów w aktach notarialnych i księgach wieczystych - mówił Jan Bukowski.

Urzędnicy zorganizowali spotkanie z lokatorami i obiecali dobrą wolę przy rozstrzyganiu sporów. To było w styczniu. Zdaniem mieszkańców od tamtej pory nic się nie zmieniło.

- Kazano nam pomierzyć mieszkania na nasz koszt, a nie wszystkich na to stać
- mówi jedna z lokatorek.

- Kilka dni temu dostaliśmy pismo z urzędu, w którym sprawa pomiaru lokali i roszczeń została scedowana na wspólnotę. To nas miasto chce obciążyć kosztami, a przecież to my zostaliśmy oszukani - mówi Bukowski i przekonuje, że mieszkanie kupił od miasta, nie od wspólnoty mieszkaniowej.

Zarządca budynku Lęborskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego podkreśla, że jest jedynie administratorem obiektu, a nie stroną w sporze:

- Będziemy realizować to, co ustalą właściciele, ich roszczenia skierowane są do gminy - mówi prezes LTBS Krzysztof Filip. - Przygotowaliśmy uchwałę odnośnie obniżenia czynszów, kto dostarczył inwentaryzację mieszkania, miał naliczony nowy czynsz. Zrobiło tak dwóch lokatorów.

Do przygotowania uchwały o zmianie udziałów w częściach wspólnych zobowiązało się miasto.
- Projekt jest właśnie przygotowywany. W tym tygodniu powinniśmy skończyć - zapowiada Przemysław Skarbek naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami.
- W projekcie znajdą się m.in. zapisy na temat ustalenia przez współwłaścicieli części wspólnych czy przyjęcie trzech (dwóch prywatnych i jednej komunalnej) inwentaryzacji mieszkań. A także propozycja rozliczenia ewentualnych kosztów zmian w dokumentacji proporcjonalnie do udziału w nieruchomości - mówi Skarbek.

Projekt ma trafić do zarządu wspólnoty i poddany zostanie pod głosowanie. W kwestii rekompensaty za nadpłacone czynsze urzędnicy właścicieli mieszkań prywatnych kierują do zarządcy nieruchomości.

- A kto nam zwróci za nadpłacony metraż podczas zakupu mieszkania? Przecież kupowaliśmy od miasta - bulwersuje się Bukowski.

- Te roszczenia będą rozpatrywane indywidualnie - mówi Skarbek.

- Miasto próbuje kolejny raz zamiast rozwiązać problem, odwlekać go lub zrzucać na innych. Nadpłaciłem i chcę zwrotu! - mówi Jan Bukowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza