Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że da to oszczędności.
- Sądy grodzkie sprawdziły się. Nie rozumiem decyzji ministerstwa - oznajmia Marek Nadolny, prezes Sądu Rejonowego w Bytowie. - W naszym sądzie jest bardzo dużo spraw, które podlegają rozpoznaniu w wydziale grodzkim. Osobny sekretariat ułatwia pracę. Oszczędności, o których mówi ministerstwo to pozbawienie dodatków przewodniczącego wydziału i kierownika sekretariatu. W naszym przypadku jest to 1300 złotych miesięcznie.
Osoby dotychczas zatrudniane w wydziale grodzkim przejdą do wydziału cywilnego i karnego. Przeciwko likwidacji wydziału grodzkiego jest też Mariusz Kądziera, prezes Sądu Rejonowego w Miastku.
- Wydłuży się czas załatwiania spraw. Proste i dotychczas szybko załatwiane sprawy "grodzkie" będą czekały w kolejce razem ze sprawami cywilnymi i karnymi, w zależności do jakiego trafią wydziału. A te ostatnie zwykle trwają długo - ostrzega Kądziera.
Prezesów sądów wspierają samorządowcy. Zarówno powiat, jak i gminy w tym tygodniu wystosują do resortu sprawiedliwości protest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?