Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listonoszom nie chce się donosić paczek do domów

Marcin Markowski [email protected]
Poczta przy ul. Kołłątaja
Poczta przy ul. Kołłątaja Fot. Archiwum
Mieszkańcy centrum Słupska skarżą się na pracowników Poczty Polskiej doręczających przesyłki. Ich zdaniem, zostawiają oni tylko awiza w skrzynkach.

Kilku czytelników poskarżyło się nam na pracowników Poczty Polskiej roznoszących przesyłki.

Pani Marta kilka dni temu miała otrzymać paczkę. Zaniepokoiła się, kiedy przez kilka dni w jej skrzynce nie było awiza. - Poszłam więc na pocztę i okazało się, że paczka tam jest - mówi panu Marta.

- Zdenerwowało mnie to, że listonosz nawet nie zostawił awiza. Spotkałam kilka dni później tego roznosiciela. Powiedziałam, że nie jestem zadowolona z takich usług. Kiedy zagroziłam, że pójdę ze skargą na pocztę, zapewnił, że nie ma takiej potrzeby i więcej do takiej sytuacji nie dojdzie.

Także pan Marcin z ulicy Wojska Polskiego narzeka na roznosiciela przesyłek.

- Czekałem na paczkę, w której miał być prezent dla żony. Została ona wysłana priorytetem i miała być najpóźniej w zeszły piątek - mówi mężczyzna. - Siedziałem cały dzień w domu. Nie było listonosza. W skrzynce nie było też awiza. Pojawiło się ono jednak w poniedziałek, ale z datą piątkową. Jak to możliwe?

Otrzymujemy też wiele skarg mieszkańców centrum, którzy twierdzą, że roznosicielom nie chce się doręczać paczek i zostawiają tylko awiza.

- Przez cały poniedziałek byłem w domu - twierdzi pan Grzegorz, mieszkaniec ulicy Mickiewicza w Słupsku. - Spodziewałem się, że tego dnia może przyjść do mnie paczka, na którą czekałem prawie tydzień. Nikt nie zadzwonił do drzwi, nikt nie pukał, ale w skrzynce znalazłem awiza. Bardzo mnie to zdenerwowało. Paczka była dość spora. Mieszkam na drugim piętrze, więc może pracownikowi poczty nie chciało się wnieść przesyłki. Przez niego musiałem iść na pocztę i sam ją odebrać.

Wszystkie skargi czytelników przekazaliśmy Bogdanowi Lenkiewiczowi, regionalnemu rzecznikowi prasowemu Poczty Polskiej ze Szczecina. W rozmowie z nami zapewnił, że postara się wyjaśnić sprawę.

- Największy problem jest w tym, że klienci poczty nie zgłaszają tego w urzędach. Tego typu przypadki można natychmiast zgłosić dyrektorowi jednostki lub kierownikowi zmiany - mówi Bogdan Lenkiewicz, rzecznik Poczty Polskiej w Szczecinie.

- Trzeba podać ulicę, żebyśmy wiedzieli, którzy z doręczycieli tam pracują. Wszystkie zgłoszone przypadki zostaną przekazane do wyjaśnienia dyrektorowi oddziału poczty. Dzięki nim wiemy, które rejony miasta powinny być pod tym względem jeszcze dokładniej monitorowane.

Rzecznik Poczty poinformował także, że roznosiciele paczek powinni je doręczać do domu. Tylko w sytuacji, kiedy przesyłki są na tyle duże, że nie mieszczą się do samochodu, listonosz może zostawić awizo w skrzynce.

Czytaj więcej informacji ze Słupska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza