Kilka słoików z bigosem i sałatką, trochę ciasta. Tak w południe wyglądała społeczna lodówka - tak zwana jadłodzielnia dla potrzebujących. Każdy może tu zostawić żywność, której nie zje, nie potrzebuje, którą po prostu chce się podzielić z innymi. I każdy może stad wziąć, co potrzebuje. Tych drugich jest zdecydowanie więcej. Dlatego, mimo że podczas świąt sporo słupszczan przyniosło mnóstwo produktów spożywczych, lodówka i półki niemal cały czas są puste. Wszystko znika błyskawicznie.
Słupska jadłodzielnia powstała trzy lata temu. To społeczna lodówka, która ma na celu przeciwdziałać marnowaniu się żywności. Funkcjonuje 7 dni w tygodniu, całą dobę i jest dla wszystkich. Chodzi o to, aby nie marnować żywności, a przy okazji pomóc osobom potrzebującym.
Jadłodzielnia mieści się przy ulicy Jaracza 9 - podwórko Dziennego Domu Pomocy Społecznej, park między ulicami Jaracza i Długą. Czynna jest 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu.
Apele o dzielenie się posiłkiem były przed świętami, ale są także teraz.
- Przypominamy wszystkim mieszkańcom Słupska i okolic - wszyscy macie szanse na podzielenie się jedzeniem i nie marnowanie żywności. Pamiętajcie, że nasza jadłodzielnia czeka całą dobę na dostawy produktów żywnościowych. Pamiętajcie - pomaganie jest fajne. Dzielcie się i nie marnujcie. Po świętach można zostawić w naszych lodówkach potrawy, których nie zjedli nasi goście. Nadal mamy jednak więcej częstujących się niż dzielących. W związku z tym szczególnie zapraszamy osoby, które mogą podzielić się posiłkiem - apelują pracownicy CIS.
Słupszczanie chętnie się dzielą, ale ciągle więcej jest tych częstujących. Są momenty, w których rzeczywiście widać pełne półki, ale jedzenie znika z nich bardzo szybko. Co ważne z lodówki socjalnej korzystają nie tylko osoby w kryzysie bezdomności, ale i starsi oraz biedni.
- Byłam zaskoczona, bo wszystko znika błyskawicznie. Wkładałam żywność do lodówki, a obok już stał starszy pan, który czekał, aż odejdę - mówi pani Agnieszka.
Pani Beata przychodzi tu regularnie.
- W drugi dzień świąt myślałam, że lodówka będzie pełna, bo wiem, że mnóstwo ludzi przynosiło tu jedzenie, a tymczasem były pustki. I to nie dlatego, że tak mało przynosimy, ale dlatego, że tak wielkie jest zapotrzebowanie. Zachodzę tu często. Dla mnie to niewiele kupić paczkę więcej sera żółtego, czy wędliny, ale dla innego człowieka to naprawdę dużo. To przykre, że tak wiele ludzi jest w bardzo trudnej sytuacji. Im naprawdę brakuje pieniędzy na jedzenie - mówi słupszczanka.
Słupska jadłodzielnia mieści się przy ul. Jaracza 9 i jest dostępna 7 dni w tygodniu, przez całą dobę. Korzystać z jej pomocy mogą wszyscy potrzebujący.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?