Znane i uczęszczane są laski południowy i północny. Są też one pięknie zagospodarowane - nowe nasadzenia, ścieżki spacerowe, rowerowe i nordic walking zachęcają do spacerów. Tymczasem w zachodniej części miasta jest lasek zachodni, zupełnie zapomniany. Zapewne wielu słupszczan nawet nie wie, że taki istnieje. To zarówno jego wada, jak i zaleta.
Stawy, po których pływają kaczki, mały połamany, drewniany pomost, dzika natura, jesienią piękne barwy liści sprawiają, że można się tu zrelaksować i poczuć jakbyśmy byli z dala od miasta, mimo, że od miasta dzieli nas kilkaset metrów. Dzięki temu, że to miejsce zupełnie zapomniane zarówno przez władze miasta, wciąż jest tu mało ludzi. Jednak z drugiej strony żal patrzeć, jak lasek jest zaśmiecany przez tych, którzy tu dotarli.
To jednak idealne miejsce na spacer, zwłaszcza teraz, kiedy szukamy miejsc mało zaludnionych. Nie mylmy z Parkiem Zachodnim, czyli tak zwanymi klinami zieleni, które także zachęcają do spacerowania. To jednak miejsce już zagospodarowane przez władze miasta - z pięknymi nasadzeniami, ławeczkami, infrastrukturą do ćwiczeń i strefą chillout.
Jak dojść do lasku zachodniego? Najlepiej ulicą Szpilewskiego do końca lub od strony Centrum Pod Wiatrakami.
Zobacz także: Słupskie kliny zieleni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?