Kilku rosyjskich żołnierzy weszło na własne miny po tym, jak anonimowy informator powiadomił ich, że w jednym z domów na obrzeżach Mariupola ukrywają się żołnierze pułku Azowa.
Taką informację przekazało biuro burmistrza Mariupola na Telegramie. Żołnierze udali się pod wskazany adres, mając nadzieję pojmać ukrywających się bojowników ukraińskich. Ale kiedy Rosjanie dotarli na miejsce, okazało się, że żadnych żołnierzy wroga nie było, za to eksplodowały pozostawione tam rosyjskie miny, o których okupant już zapomniał.
Urzędnicy biura burmistrza Mariupola potwierdzili, że jeden żołnierz Putina zginął, drugi stracił nogę i został przewieziony do szpitala w Doniecku. Prawdopodobnie mniejsze obrażenia odniosło kilku innych żołnierzy rosyjskich.
Było to nieliczne zwycięstwo Ukraińców w Mariupolu, który po bombardowaniach i ostrzale rakietowym wpadł w końcu w ręce sił Putina, a jego mieszkańcy byli zmuszeni miesiącami ukrywać się pod ziemią bez jedzenia, wody i elektryczności.
wu
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?