Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna, który zniszczył fontannę przy ul. Bema sam zgłosił się na policję

Anna Piwowarska
Zniszczona fontanna.
Zniszczona fontanna. Łukasz Capar
Na komendę dobrowolnie zgłosił się mężczyzna, który zniszczył fontannę przy ul. Bema w Słupsku. Jak powiedział policjantom, był to tylko nieszczęśliwy wypadek.

Był wtorek i dochodziła północ. 31-letni mężczyzna wracał do domu z wyjątkowo udanej zabawy. Kiedy kierował się w stronę przejścia podziemnego przy ul. Bema, na drodze stanęła mu fontanna.

- Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i niestety nie udało mu się wyminąć przeszkody. Z rozpędu wkroczył wprost do fontanny. Lekko rozchwiany, próbował oprzeć się o kielich fontanny, który w tym momencie nie wytrzymał nacisku i przewrócił się. - relacjonuje podkom. Robert Czerwiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Mężczyzna co prawda uciekł, ale dręczony wyrzutami sumienia, w czwartek sam zgłosił się na Policję i przyznał do winy. Policja nadal prowadzi sprawę, ale zebrane przez funkcjonariuszy informacje potwierdzają wersję mężczyzny.

31-latek zdążył już za swoją niefrasobliwość przeprosić Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, który mimo wszystko będzie prawdopodobnie domagał się od mężczyzny zapłacenia za naprawę fontanny. Jak wcześniej poinformował ZIM w Słupsku, straty zostały oszacowane na 25-30 tys. złotych.

Policja przyznaje, że w takich sprawach bardzo pomocny okazuje się monitoring. - Pod wpływem alkoholu ludzi często ponosi fantazja. Nagle wydaje im się, że wejście do fontanny czy przetaczanie granitowych kul ustawionych wzdłuż chodników jest doskonałym pomysłem. Bardzo często widzimy takie zachowania na nagraniach z monitoringu. Pozwala nam to szybko ustalić sprawców nie tylko takich pijackich wybryków, ale też poważniejszych przestępstw. - mówi podkom. Robert Czerwiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza