Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko. Hala targowa za milion złotych dla jednego małego stoiska z rybami. Ratusz proponuje "małpi gaj" (ZDJĘCIA)

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Zamknięta hala targowa w Miastku
Zamknięta hala targowa w Miastku Andrzej Gurba
To porażka inwestycyjna gminy Miastko. Dogorywa hala targowa przy ul. Stolarskiej, wybudowana 3 lata temu. Wydano 1 mln zł, a handluje w niej tylko sprzedawca ryb. I to raz w tygodniu.

Handlowcy mówili, że lokalizacja hali nie jest trafiona

Kiedy likwidowano targowisko (tzw. szczęki, stoły, budy) przy ulicy Królowej Jadwigi w Miastku (niedaleko ulicy Stolarskiej), ratusz miał nadzieję, że przynajmniej część handlowców przejdzie do nowej hali targowej. Sprzedawcy od razu mówili, że nie jest trafiona lokalizacja hali.

– Trochę na uboczu, a to na znaczenie. Handel ma sens przy głównych traktach. Niektórzy z nas próbowali tam sprzedawać. Nie wychodziło, nie opłacało się. Przychodziło mało osób. Potwierdza się to, co mówiliśmy wcześniej. Ja od tych kilku lat handluję w centrum miasta na prywatnym terenie. I sobie chwalę. Ta hala to pieniądze wyrzucone w błoto – mówi nam jeden z miasteckich sprzedawców.

Inne osoby, które miały przed laty swoje stoiska na targowisko przy ul. Królowej Jadwigi, także nie wybrały hali, a zwykle place np. przy ulicy Armii Krajowej, czy Kazimierza Wielkiego.

Halę budował burmistrz Roman Ramion

Decyzję o budowie hali targowej w tym miejscu podjęto za czasów burmistrza Romana Ramiona (obecny wicestarosta bytowski). – Hala targowa nie miała być obiektem na uboczu. Przypomnę, bo nie każdy o tym pamięta, że to był jeden z elementów rewitalizacji, przebudowy tego rejonu miasta. Mieliśmy unijne pieniądze na całość, ale radni, już po moim odejściu ze stanowiska (burmistrzem została Danuta Karaśkiewicz – dop. redakcji), zdecydowali o rezygnacji z całościowego projektu, a on przewidywał m.in. nowe dojście, drogę dojazdową, zagospodarowanie terenu. Radni uznali wtedy, że są ważniejsze gminne wydatki. Moim zdaniem, brak realizacji tego projektu ma znaczenie dla tego, jak funkcjonuje teraz hala targowa – stwierdza Roman Ramion. Przypomnijmy, że chodzi o rezygnację m.in. z budowy Centrum Usług Społecznych (dofinansowanie wynosiło 1,9 mln zł).

Ryby raz w tygodniu przez kilka godzin

W hali jest 21 stanowisk (boksy, ławy) do wykorzystania. Od ponad roku jest tam tylko jeden handlujący. To sprzedawca ryb, który otwiera stoisko raz w tygodniu (w piątek) na kilka godzin.

Już w maju 2021 r. Zarząd Mienia Komunalnego w Miastku, który administruje tym obiektem proponował jego sprzedaż. - Nie pomagają żadne zachęty, akcje promocyjne, itd. Handlowcy mówią, że mieszkańcy do tego miejsca nie zaglądają, bo jest nieco na uboczu. Hala generuje koszty, na które się nie zarabia. W nieskończoność ciągnąć tego nie można – mówił nam wtedy Jerzy Dolny, ówczesny dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego w Miastku (teraz dyrektorem jest Joanna Szweda).

Ratusz nie podchwycił wtedy tego pomysłu. A to dlatego, że trzeba byłoby zwrócić 500 tysięcy złotych unijnej dotacji na ten cel. Gmina Miastko nie może jeszcze swobodnie dysponować obiektem przez 2 lata.

Nie możemy udawać, że nie ma problemu

- Nie możemy udawać, że nie ma problemu. Jak widać, nie sprawdziły się zachęty, akcje promocyjne, oferty bezpłatnego handlowania. Hala generuje koszty. Na jednej z najbliższych komisji dokonamy szczegółowej analizy kosztów. I musimy zdecydować, co dalej. Gminny handel w tej hali nie wychodzi. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłaby jej sprzedaż – stwierdza Dariusz Zabrocki, przewodniczący komisji budżetu Rady Miejskiej w Miastku.

A może "małpi gaj"?

Burmistrz Miastka Witold Zajst powiedział nam, że jest już pomysł na inne zagospodarowanie hali, ale potrzebna jest na to zgoda Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, które przekazywał unijną dotację. Nie dzisiaj nie chce mówić o szczegółach. Nie konsultował też tej propozycji z radnymi. - Poczekajmy na stanowisko marszałka - oznajmia Witold Zajst.

Urząd Marszałkowski w Gdańsku analizuje wniosek gminy Miastko. Wiemy, czego on dotyczy. Ratusz chce wynająć chętnym część powierzchni hali targowej na zorganizowanie miejsca zabaw dla dzieci. Chodzi o „małpi gaj”, basen z kulkami, zjeżdżalnie, samochodziki oraz miejsca na organizacje imprez urodzinowych dla najmłodszych. Byłoby konieczne wykonanie prac adaptacyjnych. Po tej zmianie miałoby pozostać 12 miejsc do handlu spośród 21.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza