Mielno przygotowuje się do sezonu

Dwóch zajmie się tylko wykroczeniami, dziewięciu zadaniami kryminalnymi, a 20 prewencją. Do tego zjedzie tu sześcioosobowa grupa antyterrorystów ze Szczecina, a o godz. 4 rano patrole piesze z psami przewodnikami chronić będą sprzątających plaże. Na ulicach pojawi się sześciu dodatkowych strażników gminnych.
 

18 gminnych kąpielisk ma być strzeżonych przez 68 ratowników. Nabór trwa i chętni mogą się zgłaszać do szefa mieleńskich ratowników - Leszka Pytla. Gmina wydzierżawiła też już większość terenów pod handel. Pozostały jeszcze te na plaży i w jej obrębie. Przetarg w pierwszej połowie czerwca.

Wszystkie zejścia na plaże do sezonu mają być gotowe na przyjazd turystów. Lokalni przedsiębiorcy nie podnieśli cen, choć gmina opłaty targowe zbiera wyższe niż przed rokiem, a za miejsca na kawiarniane i restauracyjne stoliki każe płacić w niektórych miejscach - jak na reprezentacyjnej promenadzie - nawet 100% więcej niż w ubiegłym sezonie.

- Nasze koszty wzrosły, z budżetu gminy dostajemy coraz mniej pieniędzy. Musimy więc podwyższać stawki - tłumaczy Maciej Goza, dyrektor Mieleńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, w którego gestii jest zawieranie umów z dzierżawcami. Tańsze za to będą opłaty parkingowe w wyznaczonej strefie (ściśle centrum Mielna i ul. Leśna w Łazach, dop. red.).

Gmina jednak szybko zapomni o kosztownych przygotowaniach do lata, a przedsiębiorcy jakoś przełkną podwyżki, jeśli tylko nad mieleńskie morze ruszą turyści.

- Na razie jest kiepsko. Nawet w weekendy jest pusto. Jeszcze niedawno były lata, kiedy o tej porze roku w Gąskach były już rezerwacje na 90% miejsc. A teraz jest ich co najwyżej na 10% - mówi Józef Fryczkowski, sołtys Gąsek. - Polacy ubożeją, taka jest prawda.

Mieleński hotel Meduza, atrakcyjnie położony nad samym morzem, też oferuje jeszcze klientom wolne pokoje. - Powtarza się sytuacja sprzed roku. Ruch w rezerwacjach zacznie się dosłownie na chwilę przed lipcem. Ludzie zwlekają, bo chcą trafić w najlepszą pogodę, a gdy ta się pojawi, w hotelu błyskawicznie jest komplet gości - zapewniła Justyna Śmiałkowska, pracownica hotelu.

Na taki obrót wydarzeń liczą tu wszyscy z branży turystycznej. Liczą na pogodę, na to, że rodacy zamiast niepewnej gospodarczo Grecji, drogiej Italii, niebezpiecznego wciąż Egiptu, wybiorą polskie morze.