Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie chcą, by zniszczono ich ogródki

Łukasz Capar
Pani Danuta pokazuje ogródki, które niebawem mogą zniknąć.
Pani Danuta pokazuje ogródki, które niebawem mogą zniknąć. Łukasz Capar
Członkowie wspólnoty mieszkaniowej z ulicy Kopernika 11 w Ustce nie chcą, by w miejscu ich ogródków postawiono nowe garaże. Kilka dni temu w związku z tym napisali protest do starosty powiatu słupskiego.

Mieszkanie przy ulicy Kopernika w Ustce trudno uznać za komfortowe. Na całej długości ulicy znajduje się parking, z którego latem korzystają wczasowicze, a po sezonie słupszczanie odwiedzający kurort.

- Zieleni mamy niewiele - mówi pani Danuta (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkanka ulicy. - Przed blokiem mnóstwo miejsc parkingowych, za blokiem zaś rząd garaży. Kilku emerytów zaczęło jakiś czas temu dbać o zieleń pod blokiem. Posadzili drzewa i przycinają regularnie trawę. Dzięki nim mamy niewielką oazę zieleni pod oknami -.

Pod koniec stycznia członkowie wspólnoty mieszkaniowej dowiedzieli się, że do rzędu dotychczasowych garaży zostaną dostawione cztery kolejne.

- Dostaliśmy zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego - dodaje nasza czytelniczka. - Z tego pisma dowiedzieliśmy się, że starosta słupski na wniosek gminy miejskiej Ustka zatwierdził projekt zagospodarowania na budowę czterech nowych garaży. Nikt jednak wcześniej nas o tym nie uprzedził. Urzędnicy nie pytali o zdanie, czy nam się to podoba czy nie -.

Członkowie wspólnoty postanowili wziąć sprawę w swoje ręce. Zgodnie z przysługującą im możliwością, napisali protest i dostarczyli go do starosty.

- Nie możemy pozwolić na to, by całkowicie zastawiono nas samochodami - twierdzi pani Danuta. - Za naszym blokiem rozciąga się bowiem rząd ponad 15 garaży. Wydaje nam się, że to wystarczy. Poza tym dowiedziałam się, że jeden z nowych garaży ma należeć do osoby, która ma już jedno auto. To przecież nie nasza sprawa, że ktoś kupuje sobie samochody i potem nie ma go gdzie ich postawić -.

Głównym argumentem w proteście mieszkańców jest jednak to, że postawienie czterech garaży spowoduje zniszczenie resztek okolicznej zieleni.

- Chcą znów stawiać garaże, ale nie zadbają nawet o drogi dojazdowe do nich
- dodaje czytelniczka. - Wystarczy spojrzeć na drogi do tych, które już stoją. Jestem pewna, że dojazd do nowych też będzie piaszczysty, a my nie będziemy mogli nawet otworzyć okien, bo wszędzie będzie kurz. Zauważyłam też, że niektórzy właściciele garaży mają szczególny dar zamiany ich na małe pokoje, które mogą być potem wynajmowane przez wczasowiczów -.

O wypowiedź na temat problemu poprosiliśmy Leszka Krefta, rzecznika prasowego Starostwa Powiatowego w Słupsku.

- Jeszcze nie rozpatrzyliśmy wniosku mieszkańców, ponieważ wpłynął on do starostwa w ostatnich dniach
- mówi Leszek Kreft. - Potrzebujemy czasu, a sprawą zajmą się specjaliści z wydziału architektoniczno-budowlanego. Nic jeszcze nie jest przesądzone w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza