Mieszkańcy skarżą się na ciemności na ulicach miasta, nowe oświetlenie się nie sprawdza

Jeden z naszych czytelników skarży się na nowe oświetlenie ledowe na ulicy Sadowej w Słupsku. Po wymianie lamp na ulicy jest dużo ciemniej niż było wcześniej, ze starym oświetleniem. Na potwierdzenie swoich słów wysyła dwa zdjęcia, które wykonał ze swojego okna przed i po montażu nowych lamp.

- Zmiana lamp w Słupsku z tradycyjnych na nowoczesne lampy LED to temat bardzo na czasie, powtarzany przez wielu przedstawicieli władz miasta we wszystkich mediach. Chciałem przedstawić jak wygląda to na ulicy z mojego okna. A wygląda gorzej. Po zamontowaniu nowych lamp na ulicy jest dużo ciemniej. Poza tym ulica Sadowa jest ulicą ślepą, przez to kierowcy muszą manewrować, żeby wykręcić i wyjechać. W takich ciemnościach jest to naprawdę utrudnione - mówi pan Andrzej. - Kolejnym problemem jest fakt, że z pobliskiego lasu regularnie wychodzą dziki. Nie jest to ani bezpieczne, ani komfortowe dla mieszkańców, kiedy muszą wyjść na ciemną ulicę. Zabrano nam też jedną lampę, która oświetlała plac manewrowy. Zgłaszałem się w tej sprawie do Zarządu Infrastruktury Miejskiej, ale powiedziano mi, że oświetlenie wykonywane jest zgodnie z projektem, a projektant nie przewidział lampy w tym miejscu.

Inni mieszkańcy miasta skarżą się na ogólne ciemności, panujące na słupskich ulicach. Problem pojawia się głównie tam, gdzie oświetlenie zostało wymienione na nowe.

- Odkąd zamontowano nowe lampy na ulicach jest jakoś ciemniej. Nie wiem z czego to wynika, ale zacznie ogranicza widoczność po zmroku. To robi się po prostu niebezpieczne, bo kierowcy nie widzą pieszych, którzy chcą przejść przez ulicę - mówi pani Anna. - Problem jest szczególnie zauważalny na przykład na ulicy Tadeusza Kościuszki, przy szkole policji. Przecież jadąc tamtędy samochodem naprawdę nie trudno kogoś potrącić, zwłaszcza że o tej porze roku większość ludzi nosi ciemne, szare ubrania, co czyni ich jeszcze mniej widocznymi.

- Przy ulicy Sadowej siedem dotychczas istniejących lamp oświetlenia ulicznego zostało zastąpionych siedmioma nowymi latarniami, także nie możemy mówić o usunięciu punktów świetlnych. Na końcowym odcinku jedna z lamp, która uprzednio stała na terenie prywatnym została relokowana na teren pasa drogowego - wyjaśnia Tomasz Orłowski z Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.

- Odnośnie intensywności świecenia nowych lamp, charakterystyka lamp LED jest bardziej kierunkowa, a więc oświetla pas drogowy. Lokalizacje i moce nowych lamp określane są na podstawie obliczeń fotometrycznych zgodnie z normą dla odpowiednich klas dróg.

Wielu mieszkańców uważa, że przy źle oświetlonych ulicach bezpieczeństwo spada, a pomysł zamontowania bardziej rozbudowanego monitoringu uważają za chybiony, gdyż przy braku światła i tak będą bezużyteczne po zmroku.

W Słupsku jest tak ciemno, że niewiele zobaczą na nagraniach z kamer, więcej światła potrzeba a nie kamer

- pisze jeden z internautów na forum gp24.pl.

Przypomnijmy, że do końca roku trwa realizacja projektu wymiany oświetlenia. Na ulicach Słupska pojawi się ponad 3 tysiące nowych lamp. Kompleksowa modernizacja oświetlenia ulicznego możliwa jest dzięki funduszom z Unii Europejskiej pozyskanym przez Słupsk w 2017 r. Nowe ledowe oświetlenie w zamyśle miało być bardziej ekologiczne i tańsze w użytkowaniu. Lampy będą wyposażone w elektroniczne sterowniki, które pozwolą na ich ściemnianie w środku nocy. Poza tym będą informowały o uszkodzeniu lampy i konieczności wymiany oprawy.

Zobacz także: Pojawią się nowe lampy na słupskich ulicach.