Mieszkania wkrótce podrożeją

W kwietniu ubiegłego roku, w obawie przed wzrostem cen po wejściu Polski do Unii Europejskiej, wiele osób przyspieszyło zakup nowego mieszkania. Sprzedaż w firmach developerskich była rekordowa. Ludzi mobilizowała do kupna przede wszystkim zapowiedź wejścia w życie 22-procentowego podatku VAT na grunty oraz 22-procentowego VAT na materiały budowlane. Eksperci straszyli wówczas, że na pewno zdrożeją mieszkania nowe i używane oraz domy. Przypomnijmy: do maja 2004 roku sprzedaż gruntów objęta była jedynie dwuprocentową opłatą od czynności prawnych, zwaną popularnie opłatą skarbową. Polski rząd wprowadził VAT na grunty oraz podwyższył z 7 do 22 procent ten podatek na materiały budowlane, dostosowując się do wymogów Unii Europejskiej.

Koszalin - raj sprzedających

W kwietniu rok temu, przed przystąpieniem Polski do Unii, rynek koszaliński stał się prawdziwym rajem dla sprzedających. - Ludzie kupowali praktycznie wszystko - mówi Barbara Urbanowicz, współwłaściciel biura pośrednictwa nieruchomości Nord. - Po 1 maja ceny mieszkań poszły w górę nawet o 20 procent. To był prosty wynik mechanizmu rynkowego, bo skoro wielu chce kupić, to kupią i drożej. Pod koniec ubiegłego roku sytuacja się jednak ustabilizowała i ceny rosną teraz spokojniej.
W przypadku domów i działek budowlanych sytuacja po przystąpieniu do Unii nie uległa zmianie. - W wielu przypadkach wygasły plany zagospodarowania przestrzennego - mówi Urbanowicz. - Dla osób, które chciały się budować, powstały też inne przeszkody: zniknęła ulga budowlana, a w tym roku kończy się ulga remontowa.
Jak będzie dalej? Ceny nadal będą rosły. - Nie będzie to już jednak tak gwałtowny wzrost, jak w roku ubiegłym - mówi Urbanowicz. - Generalnie wszystko będzie zależało od popytu. Teraz jednak widać, nawet po ogłoszeniach w prasie, że więcej osób chce sprzedać nieruchomości niż kupić.

Kołobrzeg - najwyższe ceny

Najdroższe działki na Pomorzu Środkowym są w Kołobrzegu. W zależności od stanu technicznego pomieszczeń i przede wszystkim lokalizacji, za metr kwadratowy zapłacimy od dwóch do ponad pięciu tysięcy. W tym nadmorskim mieście przystąpienie Polski do Unii Europejskiej nie miało jednak większego znaczenia dla popytu.
- W Kołobrzegu praktycznie zawsze mamy duże zapotrzebowanie na mieszkania - mówi Jadwiga Kaczmarek, właścicielka biura pośrednictwa nieruchomości Certus. - Wśród klientów jest bardzo wielu zagranicznych gości z polskimi korzeniami. Zainteresowanie działkami i mieszkaniami w porcie jest olbrzymie.
Zainteresowanie mieszkaniami w Kołobrzegu było, jest i będzie wysokie. Ceny w dalszym ciągu będą rosły. - Najbardziej zdrożały ekskluzywne apartamenty na morzem - mówi Kaczmarek. - Trzeba zapłacić za nie nawet o ponad 20 procent więcej niż przed rokiem.

Bytów - liczy się ziemia

Podczas gdy w większych miejscowościach regionu jak ciepłe bułki rozchodzą się mieszkania, w mniejszych dużym zainteresowaniem cieszą się grunty rolne.
- Rynek mieszkaniowy na naszym terenie jest mocno ograniczony - mówi Waldemar Sekulski, kierownik bytowskiego oddziału pośrednictwa nieruchomości Partnerzy. - Developerzy i spółdzielnie mieszkaniowe budują bardzo mało. Mieszkań więc brakuje i ich ceny, siłą rzeczy, są coraz wyższe. Znacznie wzrósł natomiast popyt na działki rolne. Jest to związane przede wszystkim z możliwością uzyskania dopłat unijnych do działalności rolniczej.
Ceny działek po wstąpieniu do Unii wzrosły nawet o 40 procent i obecnie za hektar zapłacimy na bytowszczyznie nawet do sześciu tysięcy złotych, w zależności od położenia działki. - Ten rynek pomału również się kurczy - mówi Sekulski. - Kolejne podwyżki cen są więc nieuniknione.