To będzie największa powojenna inwestycja dotycząca Odry i Dąbia. Negocjacje z naszymi zachodnimi sąsiadami trwały 11 lat. Umowa polsko-niemiecka została podpisana 27 kwietnia w Warszawie przy udziale premier Ewy Kopacz i kanclerz Angeli Merkel.
Cieszy mnie podpisanie umowy i możliwość przystąpienia po latach do regulacji Odry i Dąbia - mówi Andrzej Kreft, dyrektor RZGW.
Odra nie będzie sztucznie pogłębiana, choć prace mają spowodować, że będzie możliwa nią żegluga przez 290 dni w roku. W efekcie, po wykonaniu budowli hydrotechnicznych rzeka ma mieć głębokość 1,8 m. Dziś wiele miejsc jest znacznie płytszych, choć też są takie, których głębokość jest dużo większa.
- Nie będziemy pogłębiać Odry, choć tak się wielu osobom wydaje - tłumaczy dyr. Andrzej Kreft. - Musimy zmodernizować zabudowę regulacyjną. W praktyce na łukach wklęsłych powstaną tamy podłużne opaski, a na łukach wypukłych ostrogi. To spowoduje, że Odra sama wyrówna poziom, a w efekcie osiągnięmy jej głębokość 1,8 m.
Do tej pory głębokości Odry zmieniała się w zależności od pogody. Co istotne, polsko -niemiecka granica wyznaczona została po linii najgłębszych miejsc na rzece. Praktycznie cały czas zmieniała się, czego przykład przy moście w Siekierkach, gdzie słupy graniczne znajdują się raz po jednej stronie rozlewiska rzeki, a innym razem po drugiej.
Po modernizacji Odry granica przebiegnie w osi uregulowanego koryta rzeki. Zostanie też pogłębiony tor na jeziorze Dąbie.
- To jest pogłębienie tzw. kinety o szerokości 150 metrów, aby zyskać przy stanach średnich głębokość 3,25 m - tłumaczy dyr. Kreft. - Prace zaczniemy prawdopodobnie już w tym roku, bo mamy tu wszystkie uzgodnienia i wyznaczone trzy pola odkładów refulatów.
W tym roku zostanie wykonana dokumentacja techniczna, a w przyszłym rozpoczną się prace nad pogłębieniem jeziora. Regulacja jest potrzebna, aby można spławiać zimą lód do Zalewu Szczecińskiego i wyeliminować powodzie. Prace będą finansowane z funduszy unijnych oraz z pożyczki z Banku Światowego (umowa z bankiem ma być podpisana w lipcu).
Stanisław Gawłowski, Sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska
- Przygotujemy cały odcinek odrzański od Szczecina aż do Kędzierzyna Koźla do parametrów trzeciej klasy wodnej. Żegluga po Odrze będzie możliwa przez 290 dni w roku bez względu na to, czy będzie to lato mokre czy suche.
Andrzej Kreft, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie
- Lodołamacze, które zaczynają łamać pokrywę lodową na Odrze, muszą udrożnić jezioro Dąbie, aby przeprowadzić przez nie krę do Zalewu Szczecińskiego albo magazynować ją na jeziorze Dąbie. A jezioro dziś jest tak płytkie, że lodołamacze rufą idą po dnie, co powoduje, że akcja lodołamania jest prowadzona bardzo wolno. Inwestycje są bardzo potrzebne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
