Dlaczego młodzi ludzie nie biorą udziału w wyborach? Jakie są przyczyny niskiego zainteresowania wyborami do Parlamentu Europejskiego? Co daje aktywny udział w wyborach i życiu społecznym? W jaki sposób młodzi ludzie mogą wpływać na rządzących, jeśli nie mają jeszcze prawa do głosowania? Jak zachęcić młodzież do udziału w wyborach? To główne pytania, które padły w czasie debaty.
- Wśród młodych ludzi występuje największa absencja wyborcza. Dziś co czwarty deklaruje niechęć do uczestnictwa w wyborach. Z raportu rządowego "Młodzi 2011" wynika, iż w grupie 18-24 lata jest największy odsetek politycznie biernych - mówi Magda. - Przyczyn takiej sytuacji jest wiele. Politycy przez swoje kłamstwa tracą zaufanie do młodych ludzi. Młodzi ludzie nie wierzą w to, że "stare elity polityczne" mogą zrobić cokolwiek, aby rozwiązać problemy ich pokolenia. Często również zamiast zajmować się rzeczami istotnymi, kierują się jedynie interesem i pozycją swojej partii. Panuje przeświadczenie, że częściej politycy wykorzystują swoją pozycję dla korzyści prywatnych i majątkowych, a nie dla dobra państwa. Wynika z tego, że u młodzieży nie występuje brak zainteresowania polityką, a dezaprobata sceny politycznej. Dla wielu z nas scena polityczna postrzegana jest jako niezrozumiała, nieprzejrzysta, o niejasnych i "nieczystych" zasadch gry. I właśnie to wydaje się być główną przyczyną tej politycznej bierności.
- Nie chodzimy na wybory, bo politycy nie spełniają naszych oczekiwań. Każdy dużo mówi, obiecuje, aby tylko dostać się do władzy. Kiedy już ją zdobędą, to nie interesują się wyborcami - mówili uczniowie. - Młodzi ludzie nie przejmują się losem kraju. Większość nie jest zadowolona z obecnego stanu rzeczy, jednak nie zamierzają nic z tym robić. Wielu ludzi jest przekonanych, że ich głos nie ma znaczenia - to kolejny głos z debaty. - Młodzież nie ma poczucia obowiązku w wielu błahych sprawach, nie mówiąc już o ich przyszłości. Nie zdają sobie sprawy z tego, że od nich zależy przyszłość kraju - kolejny, ale nieco inny w treści głos.
Uczniowie skarżyli się też, że często dorośli nie przekazują dzieciom informacji na temat polityki, że większość kandydatów mówi do młodych ludzi niezrozumiałym językiem. - Niechęć młodych ludzi do polityki wynika m.in. z coraz gorszego obrazu klasy politycznej - zauważali gimnazjaliści. - Ludzie nie ufają politykom, dotyczy to też młodych. Nie chcą się angażować, bo mają złe zdanie o politykach.
- Niska jakość życia też zniechęca do aktywności - to kolejne stwierdzenie z debaty.
Gimnazjaliści uważają, że ciągle trzeba młodym ludziom uświadamiać, czym są wybory, co od nich zależy. - Może wprowadzić obowiązek uczestnictwa w wyborach, kilkudniowe głosowanie, wybory przez internet ? - mówili młodzi ludzie.
Gimnazjaliści krytykując klasę polityczną stwierdzili, że udział w wyborach daje wiedzę na temat nadchodzących zmian. - Interesując się polityką będziemy w stanie wybrać osobę, która ma zarządzać np. gminą. Dowiemy się o programach, itd. - mówili niektórzy z nich. Był postulat częstych spotkań młodzieży z samorządowcami, politykami. - Na takich spotkaniach politycy powinni przedstawiać swoje cele, zamiary. Politycy powinni być aktywni przez całą kadencję, a nie tylko przed wyborami. Młodzi ludzie potrzebują i informacji i edukacji.
Niektórzy uczniowie postulowali, aby głosować mogli już uczniowie w wieku 16, czy 17 lat. - To źle, że nie możemy głosować, ale możemy np. odpowiadać jak dorosły za niektóre przestępstwa - podsumował gimnazjalista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?