Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

mm2miasto.pl: Photo Day. Lalki czekają na zdjęcia

Fot. Krzysztof Tomasik
Sabina Michalska, konsultant programowy z teatru Tęcza zaprasza na jutrzejszy Photo Day.
Sabina Michalska, konsultant programowy z teatru Tęcza zaprasza na jutrzejszy Photo Day. Fot. Krzysztof Tomasik
Już w czwartek zajrzymy prawie w każdy kąt teatru lalki Tęcza. Tam właśnie odbędzie się plener dla wszystkich chętnych fotografujących, organizowany przez portal www.mm2miasto.pl.

Będzie można sfotografować aktorów szykujących się do próby w garderobach (uwaga
- trzeba pukać), zajrzeć do pomieszczenia elktroakustyka, zobaczyć, jak powstają lalki w pracowni plastycznej, w stolarni zarejestrować powstawanie nowej scenografii, a Sabina Michalska pokaże nam nawet piwnicę i swoje biurko. Tak obiecała.

Podczas naszej wizyty na scenie będzie trwała próba do spektaklu "Misie Ptysie". Będzie pracował reżyser oraz aktorzy animujący lalki. Dlatego musimy pamietać o zachowaniu ciszy i nieużywaniu fleszy przy robieniu zdjęć.

Reżyser pozwolił nam uczestniczyć w próbie, ale nie nadużywajmy tego i pozwólmy mu spokojnie pracować. Na scenę też raczej nie wchodzimy. Współpraca fotograf-aktor z reguły zawsze układa się bardzo dobrze. Aktorzy czują klimat, chętnie pozują i można z nimi naprawdę zrobić bardzo fajne rzeczy.
Jeśli komuś chodzi po głowie jakiś pomysł na zdjęcie z udziałem człowieka i lalki, to myślę, że po zakończeniu próby będzie można się z którymś sympatycznym aktorem dogadać. A w Tęczy są sami sympatyczni aktorzy.

Ja przed sesją zdjęciową czy plenerem lubię doładować swoje twórcze akumulatory. Chętnie sięgam do historii fotografii lub po prostu do internetu. I nie chodzi tutaj o mał-powanie czy stworzenie pastiszu, ale o pobudzenie wyobraźni. To taka rozgrzewka przed meczem. Inspiracją mogą być artyści. Teraz przychodzą mi do głowy nazwiska trzech fotografów: Hans Bellmer, Atget i Sandy Skoglund.

Pierwszy tworzył jeszcze przed wojną instalację z lalek przez siebie wykonanych. Były to zmutowane postacie dziewczęce naturalnej wielkości. Z Atgetem kojarzy mi się jego fotografia z 1925 roku witryny sklepowej w Paryżu. Spoglądają z niej na przechodniów duże i małe manekiny i każdy z nich ma na głowie kapelusz. Sandy Skoglund tworzył natomiast scenki z własnoręcznie wykonanych piesków, lisów, kotów czy wiewiórek. Scenki te lawirują gdzieś między marzeniami a koszmarami.

Zbieramy się 15 kwietnia o godzinie 17 przy wejściu do tea­tru od parkingu. Pstryk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza