Tłumnie przybyła publiczność była pod ogromnym wrażeniem pokazu rodziny Traber - niemieckich kaskaderów filmowych. Najmłodszy z nich, Nicolas Traber, ma tylko 17 lat. - Jest jednym z najmłodszych kaskaderów w Europie - podkreślali organizatorzy.
Już pierwszy pokaz zapewnił sporą dawkę emocji. Zgromadzona publiczność mogła podziwiać skoki na motocyklu przez płonącą obręcz. Następnie zaprezentowano kontrolowane poślizgi.
Tu organizatorzy przygotowali niespodziankę. Do samochodu zaproszono trzy odważne panie z publiczności. - Nie bałam się, w końcu jechałam z profesjonalistą - opowiadała potem jedna z nich, Beata Beyer-Slizewska. - Przyznaję jednak, że ta przejażdżka wywołała we mnie naprawdę silne emocje - dodała.
Publiczność bardzo żywo reagowała w czasie kolejnego numeru. Samochód jadący z jednym z kaskaderów na masce pokonał ścianę ognia. Był to jeden z najbardziej niebezpiecznych elementów pokazu.
Mniej spektakularna była jazda samochodu na dwóch kołach, jednakże wymagała ogromnej precyzji prowadzącego pojazd. Niesamowite wrażenie wywarły skoki motorem przez rząd ośmiu samochodów, a następnie tzw. crash test. Polegał on na miażdżeniu aut przygotowanym do tego celu sprzętem.
- Niszczone auta bierzemy ze złomowisk, gdzie po pokazie wracają - mówi Jacek Adamczewski z warszawskiej Agencji Artystycznej Inter-show bis, szef całego przedsięwzięcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
