Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My też czekamy na euro

Piotr Pasikowski
Na razie euro można obejrzeć na plakatach rozwieszonych w bankach. Od 1 stycznia będziemy mogli je wziąć do ręki
Na razie euro można obejrzeć na plakatach rozwieszonych w bankach. Od 1 stycznia będziemy mogli je wziąć do ręki Fot. Przemysław Gryń
Po 1 stycznia 2002 roku nasze banki nie będą już wypłacać walut dwunastu krajów europejskich, które przestawiają się na euro. Jeśli mamy franki albo marki, musimy je wymienić

Na razie euro można obejrzeć na plakatach rozwieszonych
w bankach. Od 1 stycznia będziemy mogli je wziąć do ręki
(fot. Fot. Przemysław Gryń)

- Na euro nie przechodzą: Dania, Szwecja i Anglia.

- W Niemczech marka przestanie być prawnym środkiem płatniczym po 31 grudnia 2001 roku.

- Pozostałe kraje "dwunastki": Austria, Belgia, Finlandia, Francja, Grecja, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Portugalia, Hiszpania, Włochy, ogłosiły terminy przejściowe do 28 lutego 2002.
W ciągu tych dwóch miesięcy będą po kolei znikały guldeny, szylingi, franki, funty, pesety, escudo, liry i drachmy.

Firmy utrzymujące kontakty handlowe z zagranicą oraz wszyscy wyjeżdżający - choćby na narty do Austrii albo na zakupy za Odrę - pierwsi zetkną się z nowymi banknotami. Euro już od dwóch lat wykorzystuje się do rozliczeń bezgotówkowych w bankach. - Na to, co stanie się 1 stycznia, firmy są przygotowane - uważa Cezary Puc, specjalista z kołobrzeskiego oddziału Powszechnego Banku Kredytowego. - Więcej uwagi zamianie pieniędzy powinni poświęcić indywidualni klienci. Dotąd monet i banknotów euro nie można było wziąć do ręki, bo funkcjonowały tylko jako przelicznik. Teraz trafią do portfeli osób wyjeżdżających do Unii Europejskiej.
Cezary Puc zaleca, aby już na zagraniczne wyjazdy sylwestrowe zabierać karty płatnicze zamiast gotówki, oszczędzi nam to kłopotów z wymianą pieniędzy i umożliwi wypłatę gotówki w bankomacie.
Firmy z naszego terenu już przygotowały się do wymiany pieniędzy: szczecinecki "Kronospan" nie prowadzi podwójnej księgowości w złotówkach i w euro, a z klientami zagranicznymi handluje w takiej walucie, jakiej sobie zażyczą: markach, frankach, dolarach.
Nie będzie problemu, żeby natychmiast zastąpić je euro. Kołobrzeski "Pro-Bud" sprzedaje mieszkania za złotówki, nawet jeśli klienci są obcokrajowcami, więc nie oczekują tu rewolucji.
W samym Kołobrzegu działa kilkadziesiąt małych spólek, które sprzedają do krajów UE najróżniejszy asortyment: stolarkę okienną, zabawki, płytki ceramiczne, wyposażenie kuchni, turystykę, a w okresie świątecznym nawet choinki Wszystkie te firmy przestawią się na euro.
Rewolucja czeka kołobrzeski port: zawijają tu zachodnie statki, które uiszczają opłaty portowe. Od 2001 r. goście z 12 krajów UE będą płacić wyłącznie w euro.
Bardziej niż nowej waluty firmy obawiają się wydolności naszego systemu bankowego. - Już słychać, że drugiego stycznia banki będą zamknięte - mówi Jolanta Jodłowska, prokurent w "Kronospanie".
Potwierdza to Maria Bejger, dyrektor PBK w Kołobrzegu: - Informujemy klientów, że tego dnia nasz bank będzie nieczynny. Prosimy, żeby w miarę możliwości, wcześniej załatwili swoje sprawy. Jeden dzień jest nam potrzebny, aby przeliczyć waluty rachunków oszczędnościowych na euro. Bank zrobi to bezpłatnie, niepotrzebna jest odrębna dyspozycja klienta - uspokaja dyrektor Bejger.

1 euro dostaniemy za:

13,7603 szylingów austriackich
40, 3399 franków belgijskich
40, 3399 franków luksemburskich
5, 94573 marek fińskich
6, 55957 franków francuskich
166, 386 peset hiszpańskich
2,20371 guldenów holenderskich
0, 787564 funtów irlandzkich
1,95583 marek niemieckich
200, 482 escudo portugalskich
1936,27 lirów włoskich
340,750 drachm greckich

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza