- Zbiornik nie zaczął jeszcze dobrze działać, a już ujawniły się kolejne wady. Wcześniej mieliśmy tu rozlewisko i zalewało nam garaże, teraz zawalają się skarpy. Kto to budował? Chyba coś zostało źle zrobione. To kolejna fuszerka – napisał do nas mieszkaniec Słupska, dołączając zdjęcia pokazujące usterkę.
O wyjaśnienie poprosiliśmy dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, Tomasza Orłowskiego. Podkreślił, że do takich sytuacji może dochodzić, gdyż skarpa nie jest dodatkowo wzmocniona roślinnością. Swoje zrobiła też pogoda.
- To ma związek z tym, że inwestycja ta kończona była zimą, na przełomie listopada i grudnia. Wykonane umocnienia skarp z płyt meba nie zdążyły jeszcze się zadarnić. To jest typowe. Wykonawca poprawia wszystkie tego typu sytuacje w ramach gwarancji. Czekamy na wiosnę, kiedy urośnie w tych kratkach trawa, która na tyle wzmocni cały grunt, że tego typu sytuacje nie będą się już powtarzać – tłumaczy Tomasz Orłowski.
Przypomnijmy, zbiorniki na os. Zachód mają na celu zabezpieczenie miasta przed skutkami deszczy nawalnych oraz nadmierną ilością wód roztopowych. Ich budowa wraz z modernizacją ulicy Dywizjonu 303 kosztowała około 13 mln zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?