Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na "pasach" czyha śmierć

Piotr Polechoński
Ciężko rannego mężczyznę natychmiast przewieziono do szpitala
Ciężko rannego mężczyznę natychmiast przewieziono do szpitala Fot. Wieńczysław Sporecki
Czarna seria na koszalińskich przejściach dla pieszych trwa. Z połamanymi nogami i uszkodzonym kręgosłupem do szpitala trafił wczoraj 50-letni mężczyzna, ofiara wypadku w samym centrum miasta - na przejściu przez ulicę Zwycięstwa w pobliżu Narodowego Banku Polskiego

Henryk Sobolewski, prezydent Koszalina

Ciężko rannego mężczyznę natychmiast przewieziono do szpitala

(fot. Fot. Wieńczysław Sporecki)

Henryk Sobolewski, prezydent Koszalina

Sprawa groźnych przejść dla pieszych nie jest prosta do rozwiązania. Jak zwykle chodzi o pieniądze. Zdaję sobie sprawę, że w mieście jest kilka miejsc, w których powinna zostać zbudowana sygnalizacja świetlna. Ale musiałbym na to wydać połowę miejskiego budżetu. Nie oznacza to jednak, że problem ten jest przez nas lekceważony. Nie jest. Już od pewnego czasu zastanawiam się jak pomóc pieszym. Być może, że za mało jest w mieście znaków ograniczających prędkość i pasów pomalowanych na czerwono-biało. W przyszłym tygodniu spotkam się z policjantami, aby te sprawy omówić. Trzeba jednak pamiętać o tym, że na nic zdadzą się nasze starania, jeżeli zmianie nie ulegnie świadomość zarówno kierowców jak i pieszych.

Do tragedii doszło tuż przed południem. Jadący lewym pasem samochód zatrzymał się przed przejściem, aby przepuścić pieszego. Nie zareagował na to jadący sąsiednim pasem kierowca mercedesa: nie zatrzymał się i rozpędzony uderzył w przechodzącego mężczyznę. Pieszy w ciężkim stanie (połamane nogi, uszkodzony kręgosłup) został przewieziony do szpitala.
- Całą winę ponosi kierowca mercedesa, który widząc jak inne samochody przepuszczają pieszego, nie zatrzymał się - mówi Franciszek Reut, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. - Sprawa na pewno trafi do sądu. Trudno w tej chwili przewidzieć jak się zakończy. Maksymalny wyrok to 3 lata więzienia - dodaje.
Od początku listopada na "pasach" w centrum Koszalina potrącone zostały 4 osoby. Jedna straciła życie, pozostałe z ciężkimi obrażeniami trafiły do szpitala. O tej czarnej serii alarmowaliśmy kilka dni temu. O problemie niebezpiecznych koszalińskich przejść piszemy już od pół roku. Po naszych wielokrotnych publikacjach władze zdecydowały się na budowę "wysepki" rozdzielającej wyjątkowo groźne przejście przez ulicę Zwycięstwa, tuż przy "Empiku" - ale doszło do tego dopiero wtedy, gdy pod koła samochodu wpadli dwaj mężczyźni.
Po kolejnej naszej interwencji Czesław Niewadził, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, przyrzekł na łamach "Głosu Pomorza", że w przyszłym roku powstanie sygnalizacja świetlna na przejściu w pobliżu skrzyżowania ulic Franciszkańskiej i Armii Krajowej - pierwszego listopada zginęła tu 74-letnia kobieta.
Niestety, do tej pory nie dowiedzieliśmy się od władz miasta jak i kiedy zamierzają zająć się innymi przejściami wskazanymi przez naszych Czytelników jako szczególnie niebezpiecznie. Wczorajszy dramat to najlepszy dowód na to, że jest to lista niepełna, i że sprawa koszalińskich przejść jest jedną z najważniejszych dla bezpieczeństwa mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza