Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na rondach przy ul. Grunwaldzkiej w Słupsku zmieni się oznakowanie

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Z powodu różnej interpretacji przepisów na rondach przy ul. Grunwaldzkiej dochodzi do kolizji.
Z powodu różnej interpretacji przepisów na rondach przy ul. Grunwaldzkiej dochodzi do kolizji. Archiwum/Łukasz Capar
Urząd Marszałkowski w Gdańsku wystąpił do władz Słupska o zmianę oznakowania rond na ulicy Grunwaldzkiej. To efekt dociekliwości słupszczanina i naszych publikacji.

Marszałkowscy urzędnicy wydali też polecenie dyrektorowi Wojewódzkiego Ośrodka Ru­chu Drogowego w Słupsku, by zmienił obowią­zujące zasady egzaminowania kierowców w naszym mieście. Stało się to po publikacji "Głosu", w której opisaliśmy, że w Słupsku zdaje się egzamin na prawo jazdy, jadąc na nowych rondach na ulicy Grunwaldzkiej prawym pasem i zjeżdżając z ronda dopiero trzecim wylotem (faktycznie skręcając na skrzyżowaniu w lewo).

Przeczytaj także: Jak jeździć po rondzie, gdy leży śnieg i błoto?

- Jeśli kierowca będzie na prawym pasie na ul. Grunwaldzkiej (jadąc w stronę ul. Braci Staniuków) i pojedzie w ul. Sobieskiego, odpowiednio sygnalizując opuszczanie ronda prawym kierunkowskazem, to zachowa się poprawnie. Zda - powiedział nam w styczniu, gdy opisywaliśmy temat, Zbigniew Wiczkowski, szef WORD.

Napisaliśmy, że w podobnej sytuacji w Gdańsku drogówka wlepia mandaty, a słupska poucza kierowców.

Pan Jacek Kaźmierski wysłał zapytanie w tej sprawie do urzędu marszałkowskiego, bo zdaniem słupszczanina przepisy są takie same w całym kraju i zasady egzaminowania kandydatów na kierowców powinny być jednolite. Dołączył też nasze publikacje na ten temat.

Przeczytaj także: Zdasz egzamin na prawo jazdy w Słupsku, gdy na nowych rondach przy ul. Grunwaldzkiej z prawego pasa (pojazd A na grafice) skręcisz w lewo. Tymczasem w Gdańsku za taką jazdę drogówka wlepi ci mandat.

Właśnie otrzymał odpowiedź.

Dyrektor WORD już wprowadził postulowane zmiany. - Dostałem polecenie, więc je wykonałem - ujawnia Wiczkowski.

Co ciekawe, dyrektor swojego zdania na temat jazdy na rondach i tak nie zmienił. Przypomnijmy, specjaliści się kłócą o wykładnię przepisów dotyczących skrzyżowań o ruchu okrężnym. W Prawie o ruchu drogowym nie są one osobno omówione, więc obowiązują te same paragrafy, które dotyczą zwykłych krzyżówek.

Dlatego zdaniem urzędu marszałkowskiego przed skrętem w lewo i zawracaniem trzeba zająć lewy pas, a prawy zajmujemy, jadąc w prawo lub prosto. Tymczasem dyrektor WORD należy do tych, którzy uważają, że po wjeździe na rondo nie skręca się w lewo, tylko zawsze w prawo i można rondo opuścić każdym wylotem, jadąc dookoła pra­wym pasem, w dodatku mając wtedy zawsze pierw­szeń­stwo.

Przeczytaj także: Rondo na Grunwaldzkiej. Jak po nim jeździć?

Zdaniem Jacka Kaźmierskiego wszystkie podręczniki zalecają jazdę tak, jak interpretują to urzędnicy z Gdańska. Zresztą słupszczanin te same pytania wysłał do Ministerstwa Transportu i ono też przychyla się do tej opinii. Policjanci drogówki uważają, że jadąc prawym pasem dookoła ronda, tamuje się ruch i za to karzą kierowców.

Jednak gdańscy urzędnicy poszli w sprawie słupskich rond dalej. "Informuję ponadto, iż wystąpiłem do prezydenta Słupska z wnioskiem o wprowadzenie jednolitego oznakowania pionowego i poziomego na wlotach na ronda (jak na większości rond w Słupsku) celem ujednolicenia oznakowania i stworzenia jednoznacznej sytuacji" - czytamy w piśmie Ryszarda Świlskiego z zarządu Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.

O to samo wnioskował szef słupskiej drogówki Marek Komodołowicz. Uważa on, że na nowych rondach oznakowanych klasycznie (tylko znak ustąp pierwszeństwa i znak skrzyżowania o ruchu okrężnym) powinny pojawić się dodatkowe znaki poziome i pionowe. Strzałki rozgraniczałyby ruch przed skrzyżowaniem, tak jak na innych słupskich rondach. Usprawniłoby to ruch i rozstrzygało w sprawach kolizji, których na nowych rondach na Grunwaldzkiej jest sporo. Zdaniem naczelnika drogówki są one tak wyprofilowane, że jazda zgodnie z przepisami, czyli zmienianie pasów ruchu, na tych rondach jest trudna.

Dotąd sprzeciwiał się temu szef WORD, uważający, że nowe ronda są oznakowane prawidłowo i są doskonałym poligonem dla zdających na prawo jazdy.

Co więcej, słupski sposób oznakowania pozostałych rond ze strzałkami i liniami rozgraniczającymi ruch na rondach powoduje, że kierowcy z zewnątrz się gubią (szczególnie gdy warunki pogodowe zasłaniają linie), a z kolei słupszczanie przyzwyczajeni do tego rozwiązania gubią się na klasycznych rondach w innych miastach.

Dyskusja na ten temat trwa od miesięcy, a rada bezpieczeństwa ruchu przy prezydencie Słupska już się tematem zajmowała. Ale doszła do innych niż urzędnicy z Gdańska wniosków. Komisja rekomendowała prezydentowi: pozostawić aktualne oznakowanie na rondzie Grunwaldzka - Sobieskiego jako zgodne z przepisami; poprawić uchybienia w oznakowaniu pozostałych rond; przeprowadzić przegląd oznakowania wszystkich miejskich rond.

Ale już na planowanych rondach przy tzw. ringu ma być oznakowanie poziome i pionowe z rozgraniczeniem pasów ruchu. Dodajmy, że ten dominujący w Słupsku sposób jest coraz częściej stosowany na rondach w Warszawie.

Na decyzję miasta co do oznakowania nowych rond musimy jeszcze poczekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza