Wiosna jest już na niebie i w kalendarzu. A kiedy przyjdzie w pogodzie?
Prawdziwej wiosny w prognozach, niestety, wciąż nie widać, chociaż w najbliższy weekend będziemy się do niej trochę zbliżać. Termometry pokażą wówczas 10 stopni Celsjusza. Ale to wciąż przedwiośnie, bo prawdziwa wiosna jest wtedy, gdy temperatura w ciągu dnia wzrasta do co najmniej 15 stopni. A na to widoków póki co nie ma.
Dlaczego?
Znajdujemy się pod wpływem cyrkulacji powietrza z zachodu i północnego zachodu. A z tych kierunków nie napływa ciepłe powietrze, choć pierwszy weekend wiosny będzie przyjemny. W sobotę termometry pokażą 7-8 stopni, w niedzielę już 10 stopni. Będzie słonecznie. Niestety, w nocy i nad ranem temperatury będą spadać nawet do minus 1 stopnia. Ale początek przyszłego tygodnia nadal będzie pogodny i z temperaturą w okolicach 10 stopni Celsjusza.
Czyli śnieg już nie spadnie?
Z takimi deklaracjami trzeba być bardzo ostrożnym, bo po kilku w miarę ciepłych dniach przyjdzie ochłodzenie. Może też spaść deszcz ze śniegiem.
Kiedy?
Z prognoz wynika, że może się to zdarzyć w... święta wielkanocne.
A prawdziwa wiosna?
Ta klimatyczna może się pojawić dopiero po 10 kwietnia, choć nie wykluczam, że może to być dopiero przełom kwietnia i maja. Wiosna, według długookresowych prognoz klimatycznych, nie będzie zbyt ciepła. Kwiecień ma być chłodniejszy niż wynika ze średnich wieloletnich, ale opady będą w normie. Maj będzie w temperaturowej normie, ale czerwiec zapowiada się nieco chłodniejszy niż zwykle. Te dwa miesiące mają też być suche, co nie jest dobrą wiadomością dla rolników i ogrodników.
Mało to optymistyczne.
Późna wiosna może spowodować, że Bałtyk nie zdąży się nagrzać. A zimny Bałtyk oznacza u nas chłodne lato...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?