Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nabory po unijne środki, którymi dysponowała SGR

Alek Radomski [email protected]
Zakończyły się pierwsze nabory po unijne środki w ramach funduszy, którymi dysponowała Słowińska Grupa Rybacka.
Zakończyły się pierwsze nabory po unijne środki w ramach funduszy, którymi dysponowała Słowińska Grupa Rybacka. Archiwum
Zakończyły się pierwsze nabory po unijne środki w ramach funduszy, którymi dysponowała Słowińska Grupa Rybacka. Zainteresowanie nie było oszałamiające.

Po unijne dofinansowania można było starać się w czterech różnych programach.

Liczono, że w pierwszej kolejności zgłoszą się ci wnioskodawcy, którzy uczestniczyli w szkoleniach organizowanych przez stowarzyszenie. Stawiano też na te osoby, które choć nie uczestniczyły w konsultacjach, ale za to wiedzą, jak wnioskować o unijne pieniądze.

W drugim i trzecim programie, skierowanym bezpośrednio do rybaków, przetwórców i hodowców, można było pozyskać pieniądze na stworzenie alternatywnego źródła dochodu, tworzenie miejsc pracy poza sektorem i podniesienie wartości produktów związanych z rybactwem. Okazuje się, że środki na restrukturyzację nie cieszyły się dużym wzięciem. Do SGR wpłynęło tylko osiem wniosków o łącznej wartości niespełna 2 mln zł. Do rozdysponowania pozostało prawie 1,5 mln.

Znacznie lepiej było z wnioskami o pieniądze na drobne usługi dla ludności (np. zakładanie sklepów, kawiarni czy warsztatów samochodowych). Wpłynęło 19 wniosków na łączną sumę 2,7 mln, co stanowi 97 procent wartości środków w tej puli.

Dlaczego pieniądze na restrukturyzację sektora rybackiego nie cieszyły się zainteresowaniem wśród rybaków?

- Większość armatorów podeszła strategicznie do zagadnienia. Tu wysokość dofinansowania wynosi 60 procent. Zadecydowali więc o złożeniu wniosków w tych projektach, gdzie mogą pozyskać większe wsparcie - wyjaśnia Aleksandra Klimczyk, dyrektor w Słowińskiej Grupy Rybackiej.

Znacznie więcej wniosków napłynęło w programie dotyczącym wzmocnienia konkurencyjności obszaru, czyli na imprezy promocyjne, infrastrukturę turystyczną, rewitalizację. O środki wnioskować mógł starać się zarówno sektor publiczny, jak i prywatny. Wpłynęło 49 wniosków, z czego 18 z sektora publicznego na sumę 7,4 mln zł (89 procent możliwych do pozyskania środków) oraz 31 wniosków prywatnych na kwotę ponad 16 mln zł (536 procent).

Skąd tak spore zainteresowanie?

- W tym działaniu można pozyskać wsparcie do 85 procent wartości projektu, nawet do 1 mln zł - mówi Klimczuk.

Jak informuje SGR, nie każdy jednak może liczyć na dofinansowanie.

- Możemy rozdysponować tylko tyle środków, na ile zezwala nam Ministerstwo Środowiska. Nie możemy też tworzyć list rezerwowych. Przejdą te projekty, które uzyskają największą liczbę punktów. Reszta będzie mogła starać się o wsparcie przy kolejnych naborach - zaznacza dyrektor Klimczuk.

W ostatniej, czwartej puli środków przeznaczonej na ochronę środowiska sektor publiczny przedłożył dwa wnioski o dofinansowanie rzędu 1,7 mln zł, co wyczerpało limit w 99 procentach. Również sektor społeczno-gospodarczy mógł starać się o dofinansowanie. Wpłynął jeden wniosek na około 316 tys. zł.

Zgodnie z przepisami

Słowińska Grupa Rybacka ma 45 dni, by zweryfikować wnioski. Po tym terminie dokumenty trafią do Urzędu Marszałkowskiego na co najmniej trzy miesiące. Tam będą znów analizowane. Jeśli zostaną zweryfikowane pozytywnie, to wtedy Urząd Marszałkowski podpisze umowy z beneficjantami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza