Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw uczcijmy dawnych mieszkańców. Rozmowa z Tomaszem Urbaniakiem

Kamil Nagórek
Tomasz Urbaniak: - Szukajmy patronów ulic w przeszłości.
Tomasz Urbaniak: - Szukajmy patronów ulic w przeszłości. Kamil Nagórek
Rozmowa "Głosu Pomorza" z Tomaszem Urbaniakiem, badaczem dziejów Słupska.

W słupskim magistracie policzono , że wśród patronów miejskich ulic dominują mężczyźni. Ustalono, że jest ich 203 , a uhonorowano jedynie 16 kobiet. Dziwi to pana?

Nie, bo przecież chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przez wiele stuleci to głównie mężczyźni zajmowali ważne stanowiska nie tylko w naszym mieście, ale właściwie w całej Europie. Nic więc dziwnego, że z tego względu honorowano przede wszystkim mężczyzn. To się zmienia dopiero teraz, bo kobiety coraz częściej pojawiają się w sferze publicznej . Nawet w Słupsku przez kilka lat kierowała miastem pani prezydent. Teraz kobieta także kieruje miejską spółką, jest też przewodniczącą Rady Miejskiej . Mamy także słupską posłankę. Gołym okiem widać więc zachodzące zmiany. Dlatego sądzę, że z biegiem czasu będzie przybywać kobiet, które mieszkańcy miasta będą honorować, czyniąc je patronkami ulic, rond czy innych obiektów użyteczności publicznej.

Byłby więc pan gotów poprzeć pomysł prezydenta Biedronia, aby wprowadzić parytet płci podczas nadawania ulicom nazw osobowych?

Uważam, że jest to pomysł polityczny, więc nie będę go komentował, bo nie taka jest moja rola. Wolę na ten problem patrzeć z punktu widzenia człowieka, który zajmuje się badaniem przeszłości miasta. A w tym zakresie mamy jeszcze wiele do zrobienia. Moim zdaniem czas spojrzeć wstecz.

Myśli pan o PRL-u?
Nie. Myślę o tym, że mieszkamy w mieście, które do 1945 roku było miastem niemieckim. Po zakończeniu II wojny światowej nastąpiła wymiana ludności. Przez wiele lat władze komunistyczne robiły wiele, aby zatrzeć pamięć o naszych poprzednikach - ich dorobku , sukcesach i czasem wielkich osiągnięciach . Choć ten czas już na szczęście minął , to jednak nadal tylko symbolicznie upamiętniliśmy ludzi z przeszłości. Czas to zmienić.

Wszyscy pamiętamy na przykład o Heinrichu von Stephanie, generalnym poczmistrzu Cesarstwa Niemieckiego, który pochodził ze Słupska.

On akurat w Słupsku jest znany i został uhonorowany, ale podobnych, chociaż mniej znanych osób w niemieckiej części historii naszego miasta, było więcej. Uważam, że byłoby dobrze, gdybyśmy je przybliżyli współczesnym słupszczanom, np. nazywajac ulice ich imieniem.

Ma pan pomysł, jak należy to zrobić ?
Jestem zwolennikiem nawiązywania bliższych kontaktów z Niemcami, którzy do 1945 roku mieszkali w Słupsku. To generalnie są już starzy ludzi, ale jeszcze przyjeżdżają do naszego miasta. Organizują tu wspominkowe spotkanie. Z tego, co wiem, wynika, że zamierzają się także spotkać w tym roku.
Prezydent Robert Biedroń, który chce łączyć ludzi, mógłby także pomyśleć o łączeniu narodów. Uważam, że z Niemcami należy rozmawiać i mówić także o tych okresach ich słupskiej historii, która nie kojarzy się z Hitlerem i jego niszczycielską działalnością.

Rozmawiał Zbigniew Marecki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza